Mecz z Realem Betis był przykry dla Barcelony pod wieloma względami. "Duma Katalonii" dwukrotnie obejmowała prowadzenie, ale nie udało jej się go dowieźć do końca i ostatecznie po słabym spotkaniu zremisowała tylko 2:2, kolejny raz w krótkim odstępie czasu gubiąc punkty. Jakby tego było mało, czerwoną kartką został ukarany Hansi Flick. Niemca zabraknie na ławce Barcy w dwóch najbliższych spotkaniach. La Liga. Czerwona kartka dla Hansiego Flicka. FC Barcelona wyjechała z Sewilli z punktem Arbiter zdecydował się wyrzucić Niemca na trybuny, gdy ten protestował przeciwko rzutowi karnemu, który został podyktowany dla Realu Betis chwilę wcześniej. Szkoleniowiec robił to jednak w sposób dość stonowany, a czerwona kartka kompletnie go zaskoczyła. Początkowo wydawało się, że "Blaugrana" została "pozbawiona" trenera za sprawą jego komentarzy pod adresem arbitra. Nowe światło na kontrowersyjną sytuację rzuciło jednak nagranie, które wyciekło po meczu do sieci. Wojna w drużynie Lewandowskiego, Laporta pod ścianą. Wieści z Barcelony dotarły do mediów Do sieci wyciekło nagranie z Flickiem w roli głównej. To za to został wyrzucony W zwolnionym tempie na nagraniu widać, że pomiędzy Hanslim Flickiem a Alejandro Munirem Ruizem doszło do kontaktu. I stąd powstało całe zamieszanie. Flick przez chwilę dotyka sędziego ręką, delikatnie klepiąc go w ramię. Arbiter odebrał to jako naruszenie swojej nietykalności i w związku z tym zdecydował się pokazać Niemcowi czerwoną kartkę. FC Barcelona zapowiedziała, że odwoła się od kary. W dobie obecnych standardów sędziowania w La Liga, a także niechęci władz do katalońskiego klubu, niewielka jest szansa, że apelacja zostanie rozpatrzona pozytywnie. Tym samym FC Barcelona wygrała tylko dwa z ostatnich sześciu meczów, co pozwoliło Realowi Madryt na dogonienie jej. "Królewscy" mają do rozegrania zaległe spotkanie i jeśli je wygrają, wyprzedzą Katalończyków w tabeli ligowej.