Partner merytoryczny: Eleven Sports

Burza w Barcelonie. Ter Stegen wysłał wiadomość. Szczęsny postawiony pod ścianą

W bramce FC Barcelona sytuacja jest niesamowicie napięta. Hiszpańskie media donoszą, że praktycznie pewny jest już transfer Joana Garcii, a wciąż nie została rozwiązana sytuacja Wojciecha Szczęsnego i Marca Andre ter Stegena. Jak się jednak okazuje, reprezentant Niemiec jest bardzo uparty i nie ma zamiaru odchodzić z zespołu. "Jest gotów stawić czoła konkurencji" - przekazała Helena Condis.

Wojciech Szczęsny i Marc-Andre ter Stegen
Wojciech Szczęsny i Marc-Andre ter Stegen/URBANANDSPORT / NurPhoto / NurPhoto via AFP / Neal Simpson/Allstar/Getty Images/AFP

FC Barcelona ma problem związany z obsadą pozycji bramkarza w klubie. Wszystko zaczęło się we wrześniu, a konkretnie podczas meczu wyjazdowego hiszpańskiej La Liga z Villarreal. Tam w jednej z sytuacji niefortunnie na ziemi wylądował kapitan drużyny, a więc Marc-Andre ter Stegen. Niemiec doznał paskudnie wyglądającej kontuzji, przez którą miał pauzować praktycznie do końca sezonu. W związku z tym władze "Blaugrany" zmuszone były spojrzeć na rynek wolnych bramkarzy, aby golkipera zastąpić. 

Tam wyróżniały się dwa nazwiska. Pierwszym był Keylor Navas, który w przeszłości grał w Realu Madryt, ale bardziej przekonującym wyborem dla Barcelony było postawienie na Wojciecha Szczęsnego, który kilka tygodni wcześniej ogłosił emeryturę. Ostatecznie władze "Dumy Katalonii" sięgnęły właśnie po Polaka, który jednak przez długi czas nie mógł wygrać rywalizacji z wychowankiem nowych mistrzów Hiszpanii. Inaki Pena bronił do stycznia, aż nastąpił przełom. 

Ter Stegen nie ma zamiaru odchodzić. Gotowy do walki

Hiszpan spóźnił się na jedną z odpraw, a to doprowadziło do utraty miejsca w bramce na rzecz Szczęsnego. Polak spisywał się na tyle dobrze, że "Blaugrana" postanowiła zaoferować mu przedłużenie umowy, na które jeszcze Polak oficjalnie nie odpowiedział, ale wszystko wskazuje na to, że były golkiper naszej kadry zostanie w klubie na kolejne lata. Samo to nie komplikowałoby sytuacji Ter Stegena, ale okazało się, że Barcelona chce pełnej rewolucji w bramce. 

Oprócz przedłużenia umowy Polaka, "Duma Katalonii" zainteresowała się także najlepszym bramkarzem minionego już sezonu La Liga, a więc Joanem Garcią. Rywalizacja o podpis Hiszpana była ogromna, ale ostatecznie wszystko wskazuje na to, że Barcelona pokonała kluby z Premier League i to właśnie do klubu z Katalonii trafi 24-latek, który czeka na podpisanie umowy z nowym zespołem. To niesamowicie mocno komplikuje sytuację Ter Stegena. 

Mistrzowie Hiszpanii chcą bowiem postawić w bramce na duet Szczęsny - Garcia i nie widzą miejsca dla Niemca. Jak się jednak okazuje bramkarz reprezentacji naszych zachodnich sąsiadów nie ma zamiaru odchodzić. "Sytuacja Ter Stegena wygląda następująco: jest na wakacjach. Nie ma żadnych wiadomości od FC Barcelony i nie zamierza w tej chwili zwoływać żadnych spotkań. Jest gotów stawić czoła konkurencji w bramce. Kluby, które dzwonią do jego agencji, dostają odpowiedź, że Niemiec chce zostać w Barcy" - przekazała Helena Condis. 

Dla Barcelony to o tyle ważne, że 33-latek ma kontrakt do 2028 roku, a na jego mocy inkasuje rocznie trzy miliony euro netto, co nie jest wprawdzie najwyższą z pensji, ale zawsze można zaoszczędzić sporo pieniędzy, co dla "Blaugrany" jest niezwykle ważną kwestią. Ter Stegen w Barcelonie gra jednak już długo i nie jest dla niego łatwą sprawą odejść z klubu, w którym spędził dekadę. Zagrał już w 422 meczach i wygrał wszystko, co było do wygrania. 

Zieliński w cieniu decyzji Lewandowskiego: „Na reprezentację przyjeżdżają ci, którzy chcą oddać serce za kraj” WIDEO/Polsat Sport/Polsat Sport
Marc-Andre ter Stegen/LLUIS GENE / AFP/AFP
Wojciech Szczęsny/Jose Breton / NurPhoto / NurPhoto via AFP/AFP
Joan Garcia/Urbanandsport / NurPhoto / NurPhoto via AFP/AFP
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem