Samo wystawienie Wojciecha Szczęsnego w pierwszym składzie FC Barcelona już było sporą niespodzianką sprawioną przez Hansiego Flicka. Niemiec wyznał, że podjął taką decyzję, ponieważ z Polakiem w składzie jego drużyna nie przegrała jeszcze żadnego meczu. Jest to fakt i trudno z tych dyskutować. Faktem jest jednak również to, że Polak w kolejnym meczu z rzędu fauluje rywala w niebezpiecznym obszarze boiska. Kyliana Mbappe w finale Superpucharu z Realem Madryt podciął przed polem karnym, za co obejrzał czerwoną kartkę. W Lidze Mistrzów z Benfiką sfaulował swojego rywala w "szesnastce". Teraz przydarzył mu się kolejny błąd. W 33. minucie meczu Wojciech Szczęsny znów był spóźniony ze swoją interwencją i podciął Hugo Duro. Cesar Soto Grado słusznie wskazał na jedenasty metr, ale tym razem z pomocą Szczęsnemu przyszedł VAR. Chwilę wcześniej bowiem na połowie Valencii faulowany był Jules Kounde. Błąd Szczęsnego, mimo braku konsekwencji i wysokiej wygranej Barcelony (7:1) nie umknął uwadze Hiszpanów. - Ewidentny rzut karny, ale tym razem VAR pomógł Szczęsnemu - pisze L. Miguelsanz na łamach dziennika "Sport". Kataloński walec nie miał hamulców. Osiem goli, Lewandowski nie do zatrzymania Burza wokół Szczęsnego. Przeciwnicy Polaka dali o sobie znać Dużo ostrzej Polaka ocenił Roberto Bandes, hiszpański dziennikarz tworzący portal "Barca Universal" w całości poświęcony klubowi z Katalonii. - Nie obchodzi mnie, że karny został anulowany. To się zdarza w każdym meczu. Szczęsny nie ma prawa dalej grać w podstawowym składzie FC Barcelona - ocenił Roberto Bandes. Wypowiedź tę na portalu X zacytował profil wspomnianego "Barca Universal". Śledzi go 1.2 miliona użytkowników. Cytat odbił się więc bardzo szerokim echem w mediach społecznościowych. - Dokładnie, już przed meczem czułem, że Szczęsny popełni ten sam błąd i znów to zrobił - skomentował jeden z kibiców. Temat ten poruszył jeden z komentatorów oficjalnej stacji telewizyjnej rozgrywek. - Gdybym był Inakim Peną, naprawdę zastanawiałbym się, dlaczego zostałem posadzony na ławce rezerwowych - skomentował jeden z narratorów LaLiga TV po zaskakującej decyzji Hansiego Flicka. Nie wszyscy kibice FC Barcelona za granicą zgadzają się jednak z tym, że Wojciech Szczęsny nie powinien już więcej grać w podstawowym składzie. Koniec końców w kluczowych momentach Polak stawał na wysokości zadania, a z nim w składzi zespół jeszcze ani razu nie przegrał. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że Hansi Flick postawi na niego również w kolejnym spotkaniu. Ten temat już do końca sezonu będzie budził w Polsce i w Hiszpanii bardzo gorącą dyskusję.