"Jeżeli środek, który jest nawet na liście zabronionych, ma pomóc w szybszym powrocie do zdrowia po kontuzji i przyspieszyć rehabilitację o dwa, a nawet trzy tygodnie, jestem gotowy zaakceptować jego zastosowanie" - uważa Schuster. 53-letni niemiecki trener jest przekonany, że świat sportu, jaki znają i pamiętają ludzie w jego wieku, już nie istnieje. Zdaniem Schustera, obecnie wszyscy coś biorą, ale nie są to stymulanty w potocznym tego słowa znaczeniu. "Wiem, że to co mówię, nie jest generalnie akceptowane i spotka się z krytyką. Ale takie są fakty, nie można ich lekceważyć" - dodał szkoleniowiec. Schuster jest od nowego sezonu trenerem piłkarzy Malagi. Zastąpił na tym stanowisku Chilijczyka Manuela Pellegriniego, który w maju ogłosił, że odchodzi z klubu. Pochodzący z Augsburga Niemiec, większość piłkarskiej kariery spędził w Hiszpanii, grając na pozycji pomocnika w FC Barcelona, Realu i Atletico Madryt. Jako trener pracował również w tym kraju w zespołach Xerez, Levante i Getafe, zanim w 2007 roku zastąpił w Realu Włocha Fabio Capello. Poprowadził dziewięciokrotnych zdobywców Pucharu Europy do dwóch kolejnych tytułów mistrza Hiszpanii, ale został zwolniony w połowie kolejnego sezonu. Ostatnio, w latach 2010-11, był trenerem w Besiktasie Stambuł. Prowadzona obecnie przez Schustera Malaga, należąca do katarskich miliarderów, była w ostatnim sezonie szóstym zespołem w La Liga, a w poprzednim - czwartym, dzięki czemu zadebiutowała w Lidze Mistrzów. Dotarła w niej do 1/4 finału, w którym musiała uznać wyższość Borussii Dortmund z Robertem Lewandowskim, Jakubem Błaszczykowskim i Łukaszem Piszczkiem w składzie. Zobacz terminarz Primera Division