Barcelona zdecydowała w sprawie swojej gwiazdy. Lewandowski już wie
FC Barcelona jest bardzo aktywna na ruchu transferowym. W cieniu kolejnych wzmocnień szykują się również odejścia z mistrza Hiszpanii. Jednym z zawodników "na wylocie" jest Ansu Fati, którego wypożyczenie do AS Monaco ma zostać sfinalizowane w najbliższym czasie. Władze "Dumy Katalonii" podjęły już decyzję, kto przejmie po nim prestiżowy numer 10. Zaplanowano już uroczystość, podczas której całość zostanie zaprezentowana.

Po wywalczeniu mistrzostwa Hiszpanii FC Barcelona nie próżnuje na rynku transferowym. Zaczęło się od wielkiej sagi związanej z pozyskaniem nowego bramkarza. Wybór padł Joana Garcię, który został wykupiony od lokalnego rywala - Espanyolu. Ruch ten nie przekreślił przyszłości Wojciecha Szczęsnego w stolicy Katalonii.
Były reprezentant Polski ma w najbliższej przyszłości przedłużyć swoją umowę z klubem. Według doniesień medialnych Szczęsny ma być zmiennikiem Garcii, jednak niewykluczone, że to Polak wygra rywalizację o miejsce w składzie.
Sympatycy Barcelony z niecierpliwością oczekują potwierdzenia kolejnych wzmocnień, które są awizowane od dłuższego czasu. Do mistrza Hiszpanii przejść ma reprezentant Hiszpanii Nico Williams oraz utalentowany Szwed Roony Bardghji. W ostatnim czasie pojawiły się również pogłoski o chęci pozyskania Marcusa Rashforda. Niechciany w Manchesterze United Anglik ma być cennym dublerem m.in. Roberta Lewandowskiego.
Chcąc dokonywać wzmocnień, Barcelona musi zadbać również o swoje finanse. Jedną z metod są odejścia zawodników, którzy nie uzyskali uznania w oczach trenera Hansiego Flicka. Jednym z nich jest Ansu Fati, który jest bardzo bliski wypożyczenia do AS Monaco.
22-latek był przez lata traktowany jako potencjalna gwiazda Barcelony. Pojawiały się nawet porównania do Leo Messiego. Rzeczywistość okazała się jednak brutalna. Fati w poprzednim sezonie zanotował jedynie 11 występów w barwach Barcelony. Biorąc pod uwagę planowane wzmocnienia, przyszłość Hiszpana wydaje się być przesądzona.
Prestiżowy numer przyznany. Ogromne wyróżnienie dla młodej gwiazdy
Po statusie "nowego Messiego" Fatiemu został numer 10. I właśnie rychły transfer do Ligue 1 "uwolni" ten prestiżowy numer, z którym w przeszłości grały największe legendy klubu. Jak donosi hiszpański "Mundo Deportivo" włodarze Barcelony mają już konkretne plany.
Od nowego sezonu z "dychą" na plecach grać ma Lamine Yamal. Wychowanek Barcelony szturmem wszedł do składu i pomimo bardzo młodego wieku szybko stał się wielką gwiazdą mistrza Hiszpanii.
Wydawałoby się, że okazja do ogłoszenia tego ruchu jest znakomita. Wszak na 2 lipca zaplanowano prezentację domowego stroju Barcelony na sezon 2025/26. Jak informuje "Mundo Deportivo" tego dnia temat numeru 10 nie zostanie poruszony.
Władze klubu postanowiły zorganizować specjalną uroczystość, podczas której decyzja zostanie ogłoszona. Wybrano datę 13 lipca. I nie jest to przypadkowe. Tego dnia Yamal będzie świętował 18. urodziny. Wszystko wskazuje więc na to, że reprezentant Hiszpanii w pełnoletność wejdzie z przytupem.
Przekazanie numeru 10 Yamalowi ma również ogromne znaczenie marketingowe i finansowe. W Barcelonie liczą na duże zyski z tytułu sprzedaży nowego trykotu swojej gwiazdy.


