9 goli i pięć asyst w 14 meczach - to tylko statystyki. W niedawnym El Clasico 21-letni Brazylijczyk nie poprawił swoich liczb, a jednak był najlepszy na boisku. Pojedynek z dwa lata młodszym Ansu Fatim, lansowanym na następcę Leo Messiego, wygrał bezdyskusyjnie. Mecz Barcelony z Realem zapowiadano jako rywalizację młodych strzelb obu klubów. Vinicius spisał się w nim doskonale. Elche - Real 1-2. Vinicius kibicem Barcelony? "Jest teraz najlepszym dryblerem La Liga" - pochwalił Gerard Pique. Już kiedyś stoper Barcy opowiadał, że Vinicius miał grać na Camp Nou. Potwierdza to Andre Cury skaut Barcelony w Brazylii. Podobno wszystko było gotowe, ale agenci piłkarza "zdradzili" Cury’ego i ich zawodnik wylądował na Santiago Bernabeu. - Vinicius był fanem Barcy. Płakał po meczu z PSG w Lidze Mistrzów wygranym 6-1 - przekonywał Cury. Dziś to tylko anegdota. Na początku nikt na Camp Nou nie żałował straty. Pierwsze kroki Viniciusa w La Liga nie zwiastowały narodzin gwiazdy. Biegał szybko, ale nie tam gdzie trzeba. Był chaotyczny, nie potrafił celnie podać, współpracować z kolegami. W polu karnym zupełnie tracił głowę. Kibice w Hiszpanii śmiali się z niego. I z Florentino Pereza, który w 2017 roku wydał na transfer aż 45 mln euro. Był plan, by Vinicius pozostał w Flamengo jeszcze dwa lata, ale prezes Realu wezwał go na Santiago Bernabeu w połowie 2018 roku. W trzy sezony zdobył 8 goli w La Liga. Kiedyś wybuchł mały skandal: przyłapano Karima Benzemę na tym, jak namawiał kolegów z Realu, by nie podawali do Viniciusa, bo to strata piłki. Każdy kibic przyznawał w duchu rację Francuzowi. Ówczesny trener Zinedine Zidane zarządził indywidualny trening strzelecki dla Brazylijczyka. Teraz zasługi Zidane’a dla Viniciusa są podważane. Eksplodował formą przy Carlo Ancelottim. Na początku Włoch stawiał na weteranów. Na skrzydłach Realu grali Eden Hazard i Gareth Bale. Dwaj najlepiej opłacani gracze drużyny zawodzili jednak. Walijczyk doznał kontuzji. Wybiła godzina Viniciusa. Elche - Real 1-2. Vinicius przyćmiewa Edena Hazarda Początek sezonu miał imponujący. Ale w spotkaniach z Villarreal, Espanyolem, Barceloną i Osasuną nie zdobył bramki, ani nie zaliczył asysty. Błysną w Champions League dwoma golami i asystą przeciw Szachtarowi w Kijowie. Wczoraj zapewnił Królewskim zwycięstwo nad Elche. Jego drugi gol zdobyty podcinką pokazuje, że Vinicius nie ma już nic wspólnego z tym jeźdźcem bez głowy, który w poprzednich latach irytował fanów Realu. Zidane powtarzał, że młody piłkarz może nauczyć się zachowywania zimnej krwi w sytuacjach sam na sam z bramkarzem. Gorzej byłoby, gdyby Vinicius nie potrafił sobie ich stwarzać. W poprzednich sezonach miewał mecze dobre. Zdobył gola w klasyku w 2020 roku, w poprzedniej edycji Ligi Mistrzów błysnął przeciw Liverpoolowi w ćwierćfinale. Brakowało mu regularności. Zidane wierzył, że nadejdzie z wiekiem. I zdaje się, że nadeszła. Z Elche nie mógł grać Benzema. Miał go kto zastąpić przy zdobywaniu bramek. W 84. min Viniciusa zastąpił Eden Hazard - piłkarz sprowadzony za grubo ponad 100 mln euro, by pełnił w Realu rolę gwiazdy. Belg przeżywa gehennę kontuzji, ale nawet gdy jest zdrowy, nie mieści się w podstawowej jedenastce. Wyniki, tabelę i terminarz La Liga znajdziesz tutaj!- Jedynym problemem Hazarda jest to, że jego trener stawia na innego piłkarza - powiedział po El Clasico Ancelotti. Kto by pomyślał, że ten młokos z Brazylii, który tak śmiesznie mówi po hiszpańsku, przyćmi gwiazdę Belga - jednego z najlepszych piłkarzy ostatniej dekady, który poprowadził Chelsea do tylu sukcesów, a drużynę narodową do medalu mundialu w Rosji. Dariusz Wołowski