Primera Division - zobacz wyniki, strzelców, składy, terminarz i tabelę Gra w pierwszej połowie nie była godna ani starcia klubów z europejskiej czołówki, ani pięknej przedmeczowej oprawy na stadionie Wanda Metropolitano. Zamiast futbolu na najwyższym poziomie, efektownych zagrań i kreatywnej gry oglądaliśmy piłkarskie szachy. Tempo było jednostajne, a finezję wyparła agresja. Choć obie drużyny w dwunastu kolejkach w sumie strzeliły 50 goli, to pierwsza część hitu zakończyła się bez celnego strzału! Najgroźniej było chyba w 42. minucie, gdy Gerard Pique o mało nie przelobował Marc-André ter Stegena. Krótko przed przerwą kontuzji doznał Sergi Roberto i na drugą połowę już nie wyszedł. Klub poinformował na Twitterze, że chodzi o uraz ścięgna uda w lewej nodze, a dokładna diagnoza będzie znana dopiero po badaniach, jakie piłkarz przejdzie w niedzielę. Po przerwie piłkarze Barcelony wymieniali kolejne podania, ale nie potrafili wypracować groźnej sytuacji strzeleckiej. Udało się to gospodarzom w 59. minucie. Kapitalną akcję na prawym skrzydle przeprowadził Antoine Griezmann, wyczekał aż w pole karne wbiegł Diego Costa i dograł mu piłkę na czwarty metr, ale snajper Atletico nie zdołał oddać strzału. W 75. minucie piłkarze z Madrytu domagali się "jedenastki" przekonując, że Arturo Vidal zagrał piłkę ręką w polu karnym, ale niczego nie wskórali. Atletico zaskoczyło rywali trzy minuty później rozegraniem rzutu rożnego. Diego Costa znalazł się dokładnie tam, gdzie powinien i głową wpakował piłkę do siatki ponad dłońmi interweniującego ter Stegena. Barcelona musiała postawić wszystko na jedną kartę i trener Ernesto Valverde wpuścił na boisko Ousmane Dembele, a ten wywiązał się z zadania. W 90. minucie Lionel Messi dograł mu piłkę na wolne pole, a Francuz strzałem zza narożnika pola bramkowego wyrównał. Atletico Madryt - FC Barcelona 1-1 (0-0) 1-0 Diego Costa (77.) 1-1 Ousmane Dembele (90.) Zobacz raport meczowy Mirosz