Pojedynkami Girony z Xerez oraz Herculesa Alicante z Racingiem Santander zajmują się już krajowe organy sądownicze. Pod lupą władz ligi jest także spotkanie Levante z Deportivo La Coruna, rozegrane 13 kwietnia br. w Walencji. "Nic więcej nie mogę ujawnić, aby nie utrudniać śledztwa. Ustawianie meczów jest dla futbolu jak rak, którego trzeba się pozbyć" - powiedział na konferencji prasowej Tebes. W przerwie spotkania w Walencji, gdy gospodarze przegrywali 0-3, jeden z piłkarzy Jose Javier Barkero miał w szatni skrytykować kolegów z drużyny. "Nie zamierzam uczestniczyć w tym żałosnym kłamstwie! To jakaś farsa!" - cytował jego słowa dziennik "El Pais". Później zawodnik przepraszał kolegów. Levante spotkała ostra krytyka za występy w końcówce sezonu. Piłkarze z Walencji szybko stracili szansę na zapewnienie sobie miejsca w europejskich pucharach, ale też nie musieli walczyć o utrzymanie. W efekcie na boisku prezentowali się wyjątkowo słabo i wygrali tylko jeden z dziewięciu ostatnich meczów w ekstraklasie. Tymczasem Deportivo walczyło do samego końca o utrzymanie, ostatecznie jednak zakończyło rozgrywki na 19. miejscu i zostało zdegradowane z ekstraklasy. Już wtedy w mediach pojawiały się teorie o możliwym "kupowaniu spotkań" od Levante. W zakończonym niedawno sezonie piłkarzem tego zespołu był Dariusz Dudka, który rzadko jednak wychodził w pierwszym składzie.