Tajemnica reprezentacji Polski. Zapadła decyzja - nie pomogą Niemkom
Reprezentacja Polski kobiet w piłce nożnej przejdzie dziś test generalny przed mistrzostwami Europy, a rywalem będą Ukrainki. - Ale w tym meczu nie zamierzamy odkrywać tego, co chcemy zaprezentować na boiskach w Szwajcarii - mówi tajemniczo selekcjonerka Nina Patalon. Spotkanie o godz. 15:30 w Mielcu.

Reprezentacja Polski po raz pierwszy w historii awansowała na kobiece Euro. Dostała się tam dzięki pokonaniu Rumunek i wyżej notowanych Austriaczek. W Szwajcarii poprzeczka pójdzie jednak w górę, bo Polki trafiły do bardzo mocnej grupy.
Nasze zawodniczki w rankingu światowym zajmują 27. miejsce, czyli zdecydowanie niższe od rywalek w grupie C. Na inaugurację zmierzą się bowiem z Niemkami (3. miejsce w rankingu), następnie ze Szwecją (6.) oraz z Danią (12.).
- To jest trudna grupa, ale szanse na zwycięstwo mamy w każdym meczu. Ciężko pracujemy, żeby dobrze zagrać. Naszą siłą jest drużyna, świetnie się rozumiemy - podkreśla pomocniczka Tanja Pawollek.
Polki mają prawo być optymistkami, bo od czasu awansu na Euro mają świetną passę - wygrały pięć spotkań, jedno zremisowały i awansowały do Dywizji A. Szkopuł w tym, że wszystkie mecze grały z zespołami, które w rankingu są niżej, a to oznacza, że od ponad pół roku nie zmierzyły się z żadną drużyną, która teoretycznie byłaby od nich silniejsza. I już się nie zmierzą, bo przed Euro 2025 sztab zdecydował, że jedyne spotkanie towarzyskie Polki zagrają z Ukrainą, która w rankingu jest osiem miejsc niżej.
Ale należy wyraźnie podkreślić, że Ukraina to nie jest słaby zespół. Awansowały przecież do Dywizji A i będą grały o bezpośrednią kwalifikację do mistrzostw świata. Mają w swoim składzie kilka bardzo wartościowych piłkarek
- Ten mecz będzie ważny w kontekście rytmu meczowego, szczególnie dla zawodniczek, które miały problemy z kontuzjami - dodaje.
Wiele wskazuje, że w dzisiejszym spotkaniu z Ukrainą niewiele dowiemy się o tym, w jakiej formie i z jakim pomysłem na grę Polki polecą do Szwajcarii. Wręcz przeciwnie - sztab kadry robi wiele, by Niemki po przeanalizowaniu dzisiejszego meczu niewiele dowiedziały się o naszej reprezentacji.
- Wiadomo, że przed Euro zagramy tylko jeden mecz i chciałam go rozegrać nie tylko pod kątem taktycznym czy organizacyjnym. To nie będzie spotkanie, w którym zamierzamy odkrywać to, co zamierzamy pokazywać na boiskach w Szwajcarii - przyznaje Patalon.
Bramkarka Kinga Szemik: - Patrzymy na to, co jest najbliżej nas, czyli piątkowe spotkanie z Ukrainą oraz mecz z Niemkami. Musimy się do nich jak najlepiej przygotować i w Szwajcarii wykonać pierwszy krok, a dopiero później myśleć o kolejnych.
Podczas Euro 2025 Polki zmierzą się z Niemkami (4 lipca), Szwedkami (8 lipca) i Dunkami (12 lipca).


