Palce lizać. Zachwyty nad cudownym zagraniem Polki, teraz czas na Euro
Reprezentantki Polski pokonały Ukrainki 4:0 w ostatnim spotkaniu przed mistrzostwami Europy, a ozdobą spotkania była asysta Eweliny Kamczyk, którą uczciła swój 100. występ w kadrze. Przed historycznym występem Polek na Euro pozostało jednak sporo znaków zapytania, a pierwszy mecz już 4 lipca - z Niemkami.

Nina Patalon, selekcjonerka reprezentacji Polski zapowiadała, że w meczu towarzyskim nie zamierza odkrywać wszystkich kart, co jednak nie oznacza, że potyczki z Ukrainą nie potraktowała poważnie.
W podstawowym składzie wyszło siedem zawodniczek, które grały od pierwszej minuty w meczu przeciwko Austrii, który zdecydował o awansie Polek na Euro. Zabrakło przede wszystkim Ewy Pajor, ale dla napastniczki Barcelony teraz najważniejsza jest pełna regeneracja przed pierwszym spotkaniem z Niemcami (4 lipca).
Inna sprawa, że spotkanie z Ukrainą trudno było tratować jako generalny sprawdzian, bo w Mielcu to Polki prowadziły grę, tymczasem w Szwajcarii będą musiał schować się za podwójną gardą i próbować kontrataków. Momentami jednak ofensywa Polek pokazywała, że potrafią zaskoczyć rywalki.
Polska pokonała Ukrainę w ostatnim meczu przed Euro 2025
O ile Ukrainek nie udało się całkowicie zdominować, to jednak kilka zagrań pokazało, że podczas Euro rywalki Polek nie będą mogły skupiać się tylko na zdobywaniu bramek, ale będą musiały też zabezpieczać tyły. Tak było w 18. minucie, gdy Ewelina Kamczyk posłała kapitalne podanie, które na bramkę zamieniła Klaudia Jedlińska. Zagranie kapitan reprezentacji było tak wypieszczone i wyliczone, że gdyby podobne udało się posłać w trakcie Euro, to pewnie kandydowałoby do asysty turnieju.
Kapitalną piłkę z drugiej linii posłała też Paulina Tomasiak, ale tej okazji nie wykorzystała Adriana Achcińska. W pierwszej połowie Polki jednak przeważały, choć w obronie dały się kilka razy zaskoczyć, ale zawsze mogły liczyć na bramkarkę Kingę Szemik, która wydaje się pewniakiem do podstawowego składu na Euro.
W przerwie Patalon dokonała czterech zmian, ale na ławce cały czas trzymała Pajor.
W 64. minucie było już 2:0. Polki po raz kolejny postanowiły zaatakować skrzydłem, tym razem Ukrainki zaprezentowały festiwal błędów, piłka wpadła pod nogi Pauliny Tomasiak, która sprytnym strzałem zmieściła piłkę w rogu bramki.
Do końca meczu Polki miały zdecydowaną przewagę, a w doliczonym czasie do siatki trafiły jeszcze Kayla Adamek oraz Milena Kokosz.
Teraz Polki wracają do Arłamowa, a następnie lecą do Szwajcarii. Tam zagrają w grupie C, gdzie zmierzą się z Niemkami (4 lipca), Szwedkami (8 lipca) oraz Dunkami (12 lipca).
Z Mielca Piotr Jawor
Składy drużyn
- Kinga Szemik1
- Oliwia Wos5
- 61'
- 45'
- 45'
- 73' 76'
- 45'
- 18' 45'
- 64'
- 83'
- 1Daryna Bondarchuk
- 8Maryna Shainiuk
- 13Natiia Pantsulaia10' 83'
- 9Nicole Kozlova
- 21Tamila Khimych57'
- 73'
Rezerwowi
- 45'
- 45'
- Tanja Pawollek11
- 76'
- 61' 96'
- 45' 94'
- 45'
- 57'
- 73'
- 83'
- 83'

