Helweci przystępowali do środowego meczu w Kolonii w dobrej sytuacji. Mieli już bowiem wywalczone trzy punkty po zwycięstwie nad Węgrami, a teraz chcieli tylko przypieczętować awans do fazy pucharowej. Z kolei Szkoci byli po traumatycznej porażce z gospodarzami i chcieli za wszelką cenę zmazać plamę z premierowego występu na Euro 2024. Euro 2024. Xherdan Shaqiri i jego danie firmowe I początkowo dobrze to im wychodziło, bowiem w 13. minucie objęli prowadzenie. Stało się to za sprawą samobójczego trafienia Schaera, który zmienił tor lotu piłki. Szkoci długo nie nacieszyli się jednak takim wynikiem. W 26. minucie padło wyrównanie. Anthony Ralston tak niefortunnie wycofał piłkę w kierunku własnej bramki, że ta trafiła do Shaqiriego, który natychmiast uderzył w jej kierunku, a futbolówka, poza zasięgiem Angusa Gunna, wylądowała w okienku. Shaqiri to wyjątkowy piłkarz. Może w karierze klubowej nie osiągnął wszystkiego, co sobie wymarzył, choć występował przecież w Bayernie Monachium, Interz Mediolan czy Liverpoolu, ale nie był tam pierwszym wyborem poszczególnych trenerów. Xherdan Shaqiri pamiętany przez Polaków Co innego w reprezentacji, w której jest od 2010 roku. I jak się okazuje, od 2014, w każdej dużej imprezie mistrzowskiej strzelał gola. Łącznie są to już trzy mistrzostwa świata i trzy mistrzostwa Europy. Polacy najbardziej zapamiętali go z Euro 2016, kiedy w 1/8 finału "nożycami" pokonał Łukasza Fabiańskiego. Ostatecznie mecz po dogrywce zakończył się remisem, ale "Biało-Czerwoni" byli lepsi w rzutach karnych. Shaqiri na najważniejszych imprezach strzelił 10 goli, więcej niż takie gwiazdy jak: Eusebie, Alan Shearer, Patrick Kluivert, Wayne Rooney, Raul czy Zlatan Ibrahimović. Przed Szwajcarami jeszcze jedno spotkanie w grupie A, w którym zagrają z Niemcami, natomiast Szkoci zmierzą się z Węgrami.