Novak Djoković nie narzeka ostatnio na brak wrażeń. Zaledwie kilkanaście dni po operacji kolana tenisista wrócił już do treningów i nawet istnieje cień szansy na to, że zagra w zbliżającym się Wimbledonie. Serba kłopoty zdrowotne prześladują właściwie od samego początku tegorocznych zmagań. Moment krytyczny nastąpił w stolicy Francji. Po wygranym starciu z Francisco Cerundolo radość doświadczonego zawodnika nie trwała długo. Szczegółowe badania okazały się bezlitosne. 37-latek musiał na jakiś odłożył rakietę na bok. Djoković pojawił się w Monachium. Szaleństwo na punkcie Serba Serb na kort wrócił szybciej niż się spodziewano. W poniedziałek świat obiegły obrazki trenującego sportowca na nawierzchni trawiastej. Kibice błyskawicznie zaczęli marzyć o powrocie 37-latka do rywalizacji już podczas Wimbledonu. Sam zainteresowany nic na razie nie chce niczego obiecywać i jednocześnie nie może narzekać na nudę. Zaledwie kilkanaście godzin po luźnej gierce w tenisa, Novak Djoković pojawił się na ważnym wydarzeniu dla wszystkich jego rodaków. Mowa o pojedynku Serbów z Duńczykami na Euro 2024. Stawka? Ogromna, bo awans do fazy pucharowej. Po internecie już w trakcie meczu krążyły nagrania z szeroko uśmiechniętym tenisistą ubranym w eleganckie wdzianko. Wielokrotny triumfator turniejów wielkoszlemowych, gdy tylko został zauważony przez innych fanów, błyskawicznie rozpoczął serię wspólnych zdjęć. Jedną z fotek pochwalił się profil "ESPN Tennis". "Nole jest zawsze tu" - napisał autor wpisu. Serbia zremisowała z Duńczykami. Euro 2024 dopiero się rozkręca Konfrontacja Duńczyków z Serbami zakończyła się wynikiem 0:0. Novak Djoković opuszczał więc stadion niezadowolony, bo jego rodacy odpadli z turnieju. Więcej TUTAJ. *** Zobaczcie także nasz raport specjalny i bądźcie na bieżąco: EURO 2024.