Wrze po sensacji na Euro, w centrum Szymon Marciniak. Drwią z Polaka
Bardzo szybko z Euro 2024 pożegnali się Włosi. Podopieczni Luciano Spallettiego polegli w 1/8 finału w rywalizacji ze Szwajcarią, choć przed meczem uchodzili za faworytów. Szymon Marciniak został wyznaczony na rozjemcę ważnego starcia i jak przyznali zgodnie polscy eksperci, spisał się bez zarzutu. Mimo to wiele pretensji pod adresem polskiego sędziego mieli włoscy dziennikarze. Dość niespodziewanie zaatakowali Marciniaka dzień po feralnym meczu.
![Stephan El Shaarawy i Szymon Marciniak](https://i.iplsc.com/-/000JE7BXHH3WBS5B-C461-F4.webp)
Włosi blado wypadli na tle Chorwacji w ostatnim meczu fazy grupowej na Euro 2024. Szczęśliwie w ostatnich minutach wyrwali remis, dzięki czemu wyszli z grupy z drugiego miejsca. Forma podopiecznych Luciano Spalettiego napawała kibiców obawą przed starciem w 1/8 finału przeciwko solidnym Szwajcarom. Jak się okazało, niebezpodstawnie.
Szwajcarzy kompletnie zdominowali bezproduktywnych Włochów, którzy przez całe spotkanie oddali zaledwie jeden celny strzał na bramkę Yanna Sommera. Helweci na prowadzenie wyszli w 37. minucie za sprawą trafienia Remo Freulera. Zaledwie chwilę po zmianie stron gola strzelił Ruben Vargas i szybko stało się jasne, że Szwajcaria tego meczu nie przegra.
Marciniak "pod ostrzałem" Włochów. To wytknęli Polakowi
Obrońcy mistrzowskiego tytułu nie mieli żadnych argumentów, żeby zaskoczyć rywali, a po końcowym gwizdku zamiast mieć pretensje do siebie, skierowali wiele niepochlebnych uwag pod adresem Szymona Marciniaka. Zgromadzeni na stadionie kibice raz za razem przeraźliwie gwizdali, gdy Polak dyktował kolejne rzuty wolne dla Szwajcarii. W pełni słuszne dodajmy. Dzień po porażce arbiter stał się obiektem ataków ze strony włoskich i nie tylko dziennikarzy.
To były wątpliwe decyzje
~ podsumowano w "sport.virgillo.it"
Oburzenie wywołał fakt, że polski sędzia nie wziął nawet pod uwagę potencjalnego rzutu karnego dla reprezentacji Włoch. "Dla Marciniaka nic tam nie było i nawet nie interweniował VAR" - dodali dziennikarze.
Włosi jeszcze przed pierwszym gwizdkiem podchodzili do osoby Szymona Marciniaka z nieufnością. W mediach przed starciem Włochy - Szwajcaria wypominano kontrowersyjne decyzje Polaka z ostatniej edycji Ligi Mistrzów.
"Decyzja Marciniaka o nieprzyznaniu rzutu karnego w ćwierćfinale Ligi Mistrzów 2023/2024 Milan - Napoli za kontakt w polu karnym pomiędzy Leao i Lozano rozwścieczyła neapolitańskich kibiców. Doprowadziła także do łez Luciano Spallettiego, który dziś jest selekcjonerem, a wówczas pracował w Neapolu. To nie wróży dobrze przed meczem 1/8 finału Euro 2024" - wypominala Polakowi na łamach ""Virgilio Sport".
Polak bohaterem zagranicznych mediów. A w Polsce skrajnie różne odczucia
Marciniakowi "oberwało się" także od hiszpańskiego żurnalisty - Jonaya Amaro. Ten wytknął mu brak reakcji po jednym z brutalnych fauli Giovanniego Di Lorenzo. Jego zdaniem w tamtej sytuacji defensora należało wyrzucić z boiska.
"Jeśli to nie jest czerwona kartka dla Di Lorenzo...to nie wiem. Bez żółtej kartki... świetny Marciniak" - skomentował ironicznie. W dalszej części wpisu zasugerował nawet, że Szymon Marciniak nie powinien prowadzić już więcej spotkań na tegorocznych mistrzostwach Europy.
Skranie inne zdanie na temat pracy Polaka miał ekspert portalu Interia Sport - Łukasz Gikiewicz. "Każda decyzja Polaka była właściwa i oparta na tym, co sam zauważył. (...) Wydaje mi się, że rosną szanse Szymona Marciniaka na to, by na tej imprezie dostał jeszcze jakieś spotkanie do sędziowania" - przyznał.