Ostatni mecz mistrzostw Starego Kontynentu mógł podobać się postronnym kibicom. O puchar na Stadionie Olimpijskim w Berlinie zagrali Anglicy oraz Hiszpanie. Ci pierwsi kilkukrotnie byli już nad przepaścią i wydawało się, że cudem pozostawali w grze o złoto. Drudzy zaś od starcia otwarcia szli przez zmagania jak burza. Przed rozpoczęciem najważniejszej potyczki mieli na koncie aż sześć wygranych i zero porażek. Około 23:00 statystyka ta stała się jeszcze bardziej efektowna. Podopieczni Luisa de la Fuente pokonali przeciwników 2:1. Wszystkie trzy trafienia padały w drugiej połowie. Najpierw "La Furia Roja" wyszła na prowadzenie za sprawą Nico Williamsa. Później odpowiedzieli Anglicy, gdy Cole Palmer wpakował piłkę do siatki. Radość kibiców w białych koszulkach nie trwała długo. Drugi i zarazem decydujący cios wyprowadzili futboliści z Półwyspu Iberyjskiego. Podanie Marca Cucurelli na bramkę zamienił rezerwowy, Mikel Oyarzabal. Dariusz Szpakowski pomylił Lando Norrisa z Gavim Ostatni krok Hiszpanów do zdobycia tytułu umilał polskim widzom Dariusz Szpakowski. Legendarny komentator TVP Sport otrzymał prestiżową nominację i pojawił się za mikrofonem w starciu kończącym turniej. Część fanów była z tego faktu zadowolona. Niektórzy natomiast narzekali i domagali się innej obsady. Grupa sceptyków w drugiej połowie dostała zresztą jeden argument przemawiający za ich opinią. 73-latek nie uniknął wpadki. W pewnym momencie kamery pokazały na trybunach Lando Norrisa. Kierowca Formuły 1 jest prywatnie wielkim miłośnikiem piłki nożnej, więc kiedy ma wolne od wyścigów, chętnie wybiera się na spotkania "Synów Albionu". Dariusz Szpakowski postanowił skomentować jego obecność. Problem w tym, że zawodnik McLarena został pomylony z kontuzjowanym piłkarzem "La Furia Roja". "A to nie kto inny jak Gavi" - wybrzmiało z ust dziennikarza. Internauci błyskawicznie mu to wytknęli w mediach społecznościowych. "Myślałem, że się przesłyszałem i aż cofnąć musiałem" - napisał Jan Piekutowski z "Angielskiego Espresso". "Przy golu dla Anglików powinni znowu pokazać Norrisa. Ciekawe jakby Szpaku wyjaśnił wielką radość "Gaviego"" - dodał pan Dawid. "A mógł powiedzieć, że to Hamilton" - zaśmiał się inny z użytkowników platformy X. Co dalej z komentatorem TVP Sport? Niebawem wszystko będzie jasne Dla Dariusza Szpakowskiego Euro 2024 było zapewne jedną z ostatnich dużych imprez w komentatorskiej karierze. Doświadczony dziennikarz nie zdradził jeszcze planów na swoją przyszłość.