Przed trzecią kolejką spotkań w grupie F pewna awansu była Portugalia, która mierzyła się w Gelsenkirchen z Gruzją. Podopieczni Roberto Martineza przystąpili do spotkania w roli zdecydowanych faworytów, chociaż ich rywale wciąż zachowywali matematyczne szanse na awans, przez co było pewne, że nie odpuszczą walki o zwycięstwo. I tak się też stało - Gruzini już w 2. minucie wyszli na prowadzenie po golu Chwiczy Kwaracchelii, a w 57. minucie po tym, jak rzut karny na gola zamienił Georges Mikautadze, podwyższyli prowadzenie na 2:0. Portugalczycy próbowali i naciskali, jednak kapitalnie dysponowany bramkarz Giorgi Mamardashvili nic nie robił sobie z ich prób. Wynik utrzymał się do końca spotkania, dzięki czemu reprezentacja Gruzji, która po raz pierwszy w historii gra na tak prestiżowym turnieju, wywalczyła awans do fazy pucharowej. Gruzini świętują historyczny wyczyn, na co uwagę zwróciły portugalskie media. "Nawet w najlepszych snach gruzińscy kibice nie wyobrażali sobie takiego wyniku meczu przeciwko Gruzji. To dla nich historyczny moment" - oceniła lizbońska stacja Radio Renascenca. Szaleństwo, ludzie wyszli na ulice. Sensacja na Euro 2024, debiutant napisał historię Euro 2024. Portugalskie media piszą o "dużym szoku" Media w Portugalii nie kryją też zaskoczenia tym, co mistrzowie Europy z 2016 roku zaprezentowali na boisku. Ich postawa została surowo oceniona przez dziennikarzy, którzy winą za wynik obarczyli również Martineza, zwracając uwagę na zbyt ich zdaniem liczne roszady, jakich dokonał w wyjściowej jedenastce. Portugalczycy momentami grali bardzo niefrasobliwie w defensywie, co wykorzystywali Gruzini. Media winą za taki stan rzeczy obarczyły głównie Antonio Silvę, który jest ich zdaniem "antybohaterem" meczu. W dziennikach "Record" i "A Bola" zauważono, że to właśnie obrońca Benfiki Lizbona na początku spotkania stracił futbolówkę, co wykorzystali rywale i po chwili wyszli na prowadzenie, a w drugiej połowie sprowokował rzut karny. Portugalia awansowała do fazy pucharowej z pierwszego miejsca w grupie, a w 1/8 finału zmierzy się w poniedziałek ze Słowenią. Dzień wcześniej o awans powalczą Gruzini, których czeka arcytrudna przeprawa z Hiszpanami. *** Zobacz też nasz raport specjalny i bądź na bieżąco: Euro 2024. Zgorszenie po ostatnim meczu fazy grupowej. Tak zapisali się w historii Euro. Padł niechlubny rekord