Pierwszym piłkarzem, który trafił do niewłaściwej bramki, był w 1976 roku reprezentant Czechosłowacji Anton Ondrus. Stało się to w meczu półfinałowym tej imprezy, w której jego drużyna ostatecznie sięgnęła po tytuł, czyli jego gol nie miał wpływu na wyniki drużyny. Potem przed 20 lat był spokój, aż samobójcze trafienie zaliczył Bułgar Lubosław Penew. W 2000 roku też mieliśmy jednego pechowca, którym okazał się Dejan Govedarica z nieistniejącej już Jugosławii, a miało to miejsce w ćwierćfinale. Cztery lata później najpierw w fazie grupowej "samobója" zaliczył Chorwat Igor Tudor, a potem w półfinale Portugalczyk Jorge Andrade. Tylko jeden gol samobójczy podczas Euro w Polsce i Ukrainie Na następnego pechowca musieliśmy poczekać do 2012 roku, kiedy mistrzostwa Europy odbywały się w Polsce i na Ukrainie. Wtedy jedynego gola samobójczego strzelił Anglik Glen Johnson. W kolejnym czempionacie Starego Kontynentu mieliśmy trzech takich graczy, a prawdziwy ich "wysyp" nastąpił trzy lata temu, kiedy odbywało się Euro 2020, przesunięte o rok z powodu pandemii koronawirusa. Wtedy padło aż 11 z 24 samobójczych trafień, a jednych z piłkarzy, którzy zaliczyli "swojaka" był Wojciech Szczęsny. Stało się to w inauguracyjnym spotkaniu przeciwko Słowacji. W 18. minucie Robert Mak przy linii bocznej uciekł dwóm Polakom - Bartoszowi Bereszyńskiemu i Kamilowi Jóźwiakowi, wpadł w pole karne i oddał strzał, po którym piłka odbiła się od słupka, a następnie od bramkarza "Biało-Czerwonych". Tamto spotkanie zakończyło się naszą porażką 1-2, a ostatecznie nie wyszliśmy z grupy. W Euro 2024 do już mamy czterech strzelców samobójczych goli. Zaczęło się już w meczu otwarcia, kiedy do własnej siatki piłkę posłał Antonio Rüdiger. Obrońca zrobił to jednak w końcówce, a Niemcy i tak pokonali Szkocję 5-1, odnosząc najwyższe zwycięstwo w historii spotkania inaugurującego mistrzostwa Europy. Klaus Gjasula - najpierw "samobój", a potem gol na remis Gorzej ma się sprawa bramka Maximiliana Woebera. "Swojak" Austriaka zadecydował bowiem o wyniku pojedynku z Francją. Obie tę drużyny są rywalami Polski w grupie D. Podobnie ma się sprawa z Robinem Hranačem, którego trafienie samobójcze pomogło Portugalii odwrócić losy meczu z Czechami. Piłkarze z Półwyspu Iberyjskiego wygrali 2-1. Ostatnim, jak na razie, zdobywcą "samobója", jest Klaus Gjasula, który posłał piłkę do własnej bramki w spotkaniu Albanii z Chorwacją. W tym momencie "Vatreni" wyszli na prowadzenie 2-1 i wydawało się, że zgarną trzy punkty. Na swoje szczęście Gjasula zrehabilitował się za wcześniejszą pomyłkę i w piątej minucie doliczonego czasu doprowadził do wyrównania, a spotkanie zakończyło się remisem 2-2. Gole samobójcze w piłkarskich mistrzostwach Europy: 16.06.1976 półfinał Anton Ondrus (Czechosłowacja) 18.06.1996 faza grupowa Lubosław Penew (Bułgaria) 25.06.2000 ćwierćfinał Dejan Govedarica (Jugosławia) 17.06.2004 faza grupowa Igor Tudor (Chorwacja) 30.06.2004 półfinał Jorge Andrade (Portugalia) 15.06.2012 faza grupowa Glen Johnson (Anglia) 13.06.2016 faza grupowa Ciaran Clark (Irlandia) 18.06.2016 faza grupowa Birkir Saevarsson (Islandia) 25.06.2016 1/8 finału Gareth McAuley (Irlandia Płn.) 11.06.2021 faza grupowe Merih Demiral (Turcja) 14.06.2021 faza grupowa Wojciech Szczęsny (Polska) 15.06.2021 faza grupowa Mats Hummels (Niemcy) 19.06.2021 faza grupowa Ruben Dias (Portugalia) 19.06.2021 faza grupowa Raphael Guerreiro (Portugalia) 21.06.2021 faza grupowa Lukas Hradecky (Finlandia) 23.06.2021 faza grupowa Martin Dubravka (Słowacja) 23.06.2021 faza grupowa Juraj Kucka (Słowacja) 28.06.2021 1/8 finału Pedri (Hiszpania) 02.07.2021 1/4 finału Denis Zakaria (Szwajcaria) 07.07.2021 1/2 finału Simon Kjaer (Dania) 14.06.2024 faza grupowa Antonio Ruediger (Niemcy) 17.06.2024 faza grupowa Maximilian Woeber (Austria) 18.06.2024 faza grupowa Robin Hranač (Czechy) 19.06.2024 faza grupowa Klaus Gjasula (Albania)