Historia Luisa de la Fuente w reprezentacji Hiszpanii jest niezwykle przewrotna. Wszystko zaczęło się 1 stycznia 2023 roku, czyli po mundialu w Katarze. W pierwszym sezonie nowy selekcjoner poprowadził "La Furia Roja" do zwycięstwa w finale Ligi Narodów UEFA. Był to bez wątpienia impuls, który pozwolił Hiszpanom wierzyć w to, że zmiana pokoleniowa wyjdzie im na dobre. W 2023 roku doszło jednak do skandalu, który wstrząsnął całą Hiszpanią. Po tym, jak kobieca reprezentacja wygrała finał mistrzostw świata, notabene z Anglią, prezes federacji Luis Rubiales pocałował w usta jedną z zawodniczek - Jenni Hermoso. Sytuacja ta miała miejsce na stadionie podczas celebracji zwycięstwa na oczach kibiców. Skandal omal nie kosztował go posady. Dziś jest bohaterem Hiszpanów W wyniku skandalu Luis Rubiales stracił swoją posadę. Kiedy cała Hiszpania żyła tym, co wydarzyło się tamtego wieczoru, ówczesny prezes zjawił się w siedzibie związku i w obecności najważniejszych osób hiszpańskiej piłki wygłosił skandaliczne przemówienie. - Zostałem zaatakowany przez fałszywy feminizm, który jest wielką plagą tego kraju - mówił wówczas Luis Rubiales. - Przemoc seksualna? Napaść? Co ma myśleć kobieta, która naprawdę została napadnięta ? Jenni Hermoso i ja przytuliliśmy się. Zapytałem jej: "Buziaczek?". A ona na to: "Okej, dobra". Nie ma żadnej wolności. Na delegatów RFEF wywierano presję ze wszystkich stron - dodał. Jaki to ma związek z Luisem de la Fuente? Otóż selekcjoner męskiej reprezentacji Hiszpanii był obecny na widowni, a po wystąpieniu był jednym z tych, którzy Luisa Rubialesa nagrodzili wielkimi brawami. Wówczas część krytyki Hiszpanów skupiła się właśnie na nim. Wielu Hiszpanów domagało się wtedy zwolnienia Luisa de la Fuente. Był to wówczas trener bez znanego nazwiska ani bez większych osiągnięć, więc tym łatwiej było go "poświęcić". Posadę jednak utrzymał, a dziś w Hiszpanii raczej nikt tego nie żałuje. Od samego początku Euro 2024 reprezentacja Hiszpanii gra zdecydowanie najlepiej i jest rewelacją całego niemieckiego turnieju. Całkowicie zasłużenie znalazła się w wielkim finale, w którym zmierzy się z Anglią. Jeśli Luis de la Fuente poprowadzi Hiszpanię do zwycięstwa w tym meczu, dołączy do Luisa Aragonesa i Vicente del Bosque, czyli dwóch trenerów, którzy w XXI wieku wygrali z reprezentacją trofeum na wielkim turnieju.