Probierz przystępował do spotkania otwierającego Polakom mistrzostwa Europy bez porażki w roli selekcjonera. Licząc jeszcze jego pracę z reprezentacją młodzieżową to był bez przegranej od listopada 2022 roku. I to właśnie "Biało-Czerwoni" wyszli w Hamburgu na prowadzenie. W 16. minucie uderzeniem głową bramkarza rywala pokonał Adam Buksa. Asystę zanotował Piotr Zieliński, dośrodkowując z rzutu rożnego. Byliśmy więc w bardzo dobrej sytuacji, ale do końca pozostawało jeszcze wiele czasu. "Pomarańczowi" zdołali wyrównać przed przerwą, w 29. minucie, kiedy na strzał z dystansu zdecydował się Cody Gakpo, a piłka po rykoszecie od Bartosza Salamona zmyliła Wojciecha Szczęsnego i wpadła do siatki. Euro 2024. Polska przegrała z Holandią Potem jednak faworyt, którym była Holandia, długo nie potrafi przechylić szali na swoją korzyść. Udało się mu to dopiero w 83. minucie, kiedy rezerwowy Wout Weghorst z bliska trafił do siatki. W samej końcówce Polacy mieli jeszcze sytuacje, aby wyrównać, ale jednak w niedzielę trener Probierz musiał przełknąć pierwszą porażkę w roli selekcjonera dorosłej kadry. Mimo wszystko widział dużo pozytywów w grze zespołu. - Na pewno jeden z aspektów to fakt, że graliśmy agresywnie i bardzo wysoko. Nie wycofaliśmy się. Wiadomo, że w futbolu są takie fazy, gdy ktoś cię przełamie. Wtedy musisz się wycofać pod swoje pole karne. Ale graliśmy wysoko, doskakiwaliśmy do przeciwników, taktycznie byliśmy dobrze poukładani. Zabrakło nam momentu cwaniactwa w samej końcówce. Tu ktoś za szybko wybiegł, tam zabrakło asekuracji - tłumaczył opiekun "Biało-Czerwonych". Jak natomiast występ naszej drużyny ocenił medalista mistrzostw świata z 1974 roku i igrzysk olimpijskich dwa lata później? Z byłym bramkarzem reprezentacji Polski zgodził się Radosław Majewski, który jest ekspertem Interii w programie "Gramy dalej". - Szkoda, że nie udało się zdobyć punktu, ale obiektywnie patrząc, to Holandia stworzyła wiele sytuacji. Wiem, że mieliśmy więcej strzałów celnych, ale to rywale przeważali, a my mieliśmy tylko dobre momenty. Końcówka spotkania wskazuje, że brak punktu jest niedosytem, ale Holendrzy przepchnęli ten mecz doświadczeniem - przyznał. Euro 2024. Polacy zagrają z Austrią Teraz przed "Biało-Czerwonymi" bardzo ważne starcie z Austrią. "Remis otwierał na furtkę na wszystko, a teraz, czy to się komuś podoba czy nie, musimy w następnym spotkaniu wygrać" - powiedział Tomaszewski w "Super Expressie". Pojedynek z Austrią już w piątek w Berlinie o godzinie 18.00. Dobre wieści przed tym meczem przekazał selekcjoner Polaków. - Rehabilitacja Roberta Lewandowskiego jest na dobrym poziomie. Najprawdopodobniej dołączy do nas na mecz z Austrią. To dla nas bardzo ważny zawodnik. Mam nadzieję, że w drużynie znajdzie się też Paweł Dawidowicz i ta rywalizacja w grupie się wzmocni. Na pewno się nie poddamy. Chcemy scalić się jaki zespół i być silniejsi - przyznał Probierz.