Partner merytoryczny: Eleven Sports

Szymon Marciniak znowu pod lupą UEFA. Zapadła ostateczna decyzja ws. polskiego sędziego

Szymon Marciniak od paru lat należy do czołowych sędziów piłkarskich świata. O Polaku w ostatnim czasie głośno było jednak z niemiłych powodów. Po odgwizdaniu spalonego w końcówce półfinałowego meczu Ligi Mistrzów pomiędzy Realem Madryt a Bayernem Monachium na naszego rodaka spadła fala krytyki. Groził mu brak obecności na najważniejszych meczach Euro 2024. Według WP SportoweFakty UEFA w końcu wzięła sprawy w swoje ręce i raz na zawsze rozwiała wątpliwości w sprawie kontrowersji związanej z bojem o finał Champions League.

Szymon Marciniak
Szymon Marciniak/JUAN MABROMATA/AFP/AFP

Zakończone w maju zmagania Ligi Mistrzów obfitowały w mnóstwo ciekawych spotkań. Nie inaczej było w rewanżowym półfinale, w którym zmierzyli się Real Madryt oraz Bayern Monachium. Niemcy pod koniec doliczonego czasu gry strzelili bramkę dającą im dogrywkę. Problem jednak w tym, że przed skierowaniem piłki do siatki spalonego odgwizdał Szymon Marciniak. Polak już na boisku nie mógł opędzić się od sfrustrowanych przedstawicieli "Die Roten". W kolejnych godzinach rozpoczęły się zmasowane ataki na naszego rodaka w internecie. Mocnych wypowiedzi udzielali też sami zawodnicy oraz członkowie sztabu szkoleniowego ekipy z Allianz Arena.

Piłkarze Bayernu nie mieli litości dla Marciniaka

"Sędzia chyba nie widział wideo. Przecież to niemożliwe, że gwizdnął w takiej sytuacji. To było wspaniałe spotkanie, zostawiliśmy całe serce na murawie, ale czasami zwyczajnie ma się pecha. Teraz potrzebujemy kilku dni, by ochłonąć" - mówił między innymi Thomas Mueller. "Nie chcę powiedzieć, że sędziowie zawsze sprzyjają Realowi Madyt, ale dzisiaj to zrobiło różnicę" - wtórował mu Matthijs de Ligt.

43-latek do dziś mierzy się z konsekwencjami swojej decyzji. Fani w kraju nad Wisłą do końca drżeli o to, czy arbiter z Płocka wybiegnie z gwizdkiem na murawę w fazie pucharowej Euro 2024. Dobre recenzje z pojedynku Belgia - Rumunia spowodowały, że Polak będzie rozjemcą starcia Włochów ze Szwajcarami o ćwierćfinał kontynentalnego czempionatu. W międzyczasie świat piłki obiegły plotki mówiące o tym, iż na Szymonie Marciniaku suchej nitki nie zostawił szef europejskich sędziów, Roberto Rosetti. Doniesienia portalu "Relevo" są jednak dementowane przez coraz większą liczbę osób.

Marciniak może odetchnąć z ulgą. UEFA ma dla niego dobre wieści

Ba, jak dowiedział się portal WP SportoweFakty, UEFA postanowiła definitywnie zakończyć sprawę decyzji 43-latka z półfinału Ligi Mistrzów. Szczegółowo przeanalizowano obrazki z Madrytu i wnioski są jednoznaczne. Polak miał stuprocentową rację, przerywając grę i gwiżdżąc spalonego. "Zdecydowało o tym trzycentymetrowe (!) wychylenie w kierunku bramki Realu Madryt. Zachowanie Listkiewicza i Marciniaka ostatecznie oceniono więc jako właściwe, a - jak słyszymy - ich pozycja wśród europejskich sędziów wciąż jest bardzo wysoka" - napisał autor materiału, Mateusz Puka.

Sympatykom z kraju nad Wisła pozostaje teraz trzymać kciuki za to, by w pojedynku Włochów ze Szwajcarami Szymon Marciniak również podejmował same odpowiednie decyzje. Dobra postawa Polaka może sprawić, że zachowa on szansę nawet na sędziowanie spotkania decydującego o tytule. Konfrontacja "Helwetów" z podopiecznymi Luciano Spallettiego rozpocznie się w sobotę 29 czerwca o godzinie 18:00. Relacja tekstowa live w Interia Sport.

***

Zobaczcie także nasz raport specjalny i bądźcie na bieżąco: EURO 2024.

Szkolił go Cristiano Ronaldo, a teraz on triumfuje. Gramy Dalej. WIDEO/GRAMY DALEJ /INTERIA.TV
Szymon Marciniak/AFP
Szymon Marciniak/AFP
Szymon Marciniak/AFP
INTERIA.PL

Więcej na ten temat

Zobacz także

Sportowym okiem