O tym, z jak wielką presją wiąże się praca na największych turniejach piłkarskich Szymon Marciniak, miał okazję przekonać się już wielokrotnie. Długo przyszło mu jednak naczekać się na pierwsze spotkanie na turnieju w Niemczech. Wreszcie otrzymał możliwość poprowadzenia starcia Belgii z Rumunią, które skończyło się pewnym zwycięstwem "Czerwonych Diabłów". Sam Polak spisał się niemal bez zarzutów. Wiele uwag odnośnie do pracy Szymona Marciniaka mieli włoscy dziennikarze po meczu ze Szwajcarią. Podopieczni Luciano Spallettiego przegrali 0:2 i choć pretensje w mediach powinno kierować się przede wszystkim do piłkarzy, oberwało się polskiemu zespołowi sędziowskiemu. "To były wątpliwe decyzje" - napisano w "sport.virgillo.it". Gianni Infantino docenił pracę Szymona Marciniaka. Co za słowa o Polaku Praca Szymona Marciniaka została jednak doceniona przez szefa FIFA - Gianniego Infantino. Działacz piłkarski, posiadający szwajcarski paszport spotkał się z Polakiem i jego asystentami w Berlinie przy okazji spotkania 1/8 finału mistrzostw Europy. Opublikował przy tym wymowne zdjęcie z Polakiem. Hit z Lewandowskim, wielka chwila Polaka. Nawet Niemcy musieli bić brawo Jasno wynika z tego, że prezydent FIFA jest zadowolony z pracy Marciniaka w trakcie Euro 2024. I niewykluczone, że spotkanie Szwajcarii z Włochami nie było ostatnim, jakie miał okazję poprowadzić na finałach mistrzostw Europy. Marciniak poprowadzi kolejny mecz na Euro? Ekspert nie ma wątpliwości Wiele wskazuje na to, że na spotkaniu Szwajcaria - Włochy nie zakończy się praca Marciniaka na mistrzostwach Europy. Rafał Rostkowski z redakcji "TVP Sport" jest przekonany, że Polak otrzyma okazję do poprowadzenia przynajmniej jeszcze jednego meczu. Swoją tezę poparł konkretną argumentacją. Prześledził dokładnie postawę 43-latka w dotychczasowych spotkaniach na turnieju, a jego ocena była jednoznaczna. "Polak nie popełnił żadnego błędu wpływającego na wynik końcowy, ani żadnego błędu wypaczającego przebieg gry. Żadna z drużyn po meczu nie ma podstaw do narzekania na sędziowanie, więc UEFA może być i jest szczęśliwa" - pisze Rafał Rostkowski.