Awansując na Euro 2024, reprezentacja Gruzji zapisała się już i tak na kartach historii. Mistrzostwa Europy w Niemczech są pierwszymi, w jakich uczestniczą Gruzini, a piłkarze robią wszystko, żeby zapewnić swoim kibicom jak najwięcej radości. Choć w pierwszym spotkaniu fazy grupowej przegrali oni 1:3 z Turcją, fani mogli czuć się dumni z postawy podopiecznych Willy'ego Sagnola. Gruzini grali be żadnych kompleksów - agresywnie atakowali, kreowali wiele akcji bramkowych i przede wszystkim zapewnili fanom na stadionie w Dortmundzie wspaniałe widowisko. Kolejną piękną historię napisali w sobotę w starciu z Czechami. Sceny po meczu Polaków. Skandaliczne zachowanie kibica, zaatakował Szczęsnego Czesi atakowali, Gruzja strzelała. Sensacyjne rozstrzygnięcie w Hamburgu Przez niemal okrągłe 45 minut gracze reprezentacji Czech bili głową w mur, próbując pokonać Giorgiego Mamardaszwiliego. Bramkarz Valencii rozgrywał mecz życia i raz za razem ratował swoją reprezentację. Przyparta do muru Gruzja otrzymała w doliczonym czasie dar od losu i z niego skorzystała. Po zagraniu ręką sędzia wskazał na "jedenastkę", a tę na bramkę zamienił Georges Mikautadze. Tym samym to Gruzja prowadziła do przerwy 1:0, oddając jeden celny strzał. Po zmianie stron Czesi powoli zaczęli wyglądać na coraz bardziej zrezygnowanych - Mamardaszwili uparcie bronił dostępu do bramki i "jak na złość" nie chciał skapitulować. Faworytom udało się jednak dopiąć swego. W 59. minucie po zamieszaniu w polu karnym piłka spadła wprost pod nogi Patrika Schicka. Snajper Bayeru Leverkusen takiej sytuacji nie mógł zmarnować. I zrobiło się 1:1. Choć Czesi do ostatnich chwil wściekle atakowali bramkę Gruzinów, nie udało im się drugi raz trafić do siatki. Zespoły podzieliły się punktami, a dla Gruzji był to wynik historyczny - pierwszy wywalczony punkt na mistrzostwach Europy w historii. Na tym jednak nie koniec rekordów, jakie padły tego dnia w Hamburgu. W meczu Gruzja - Czechy napisała się historia. Tego na EURO jeszcze nie było Jak wyliczył serwis Opta, Czesi oddali aż 12 celnych strzałów na bramkę Giorgiego Mamardaszwiliego, a mimo to nie wygrali. To pierwsza taka sytuacja w historii Euro. Żaden inny zespół, który oddał tyle celnych strzałów, nie zakończył spotkania innym rezultatem, aniżeli zwycięstwo. Kuriozum na Euro. Polska może przegrać wszystko i zrobić krok do przodu Podział punktów sprawił, że zarówno Gruzja, jak i Czechy wciąż mają szansę na awans do fazy pucharowej Euro. Takowej nie ma już reprezentacja Polski, która po porażce z Austrią jako pierwsza straciła szansę na wyjście z grupy. Kibice biało-czerwonych mogą pozazdrościć nieco fanom z Gruzji - ich reprezentacja jest notowana najniżej spośród wszystkich uczestników Euro - na 74. pozycji, a mimo to przed ostatnią kolejką marzenia na awans wciąż są w narodzie żywe. Zobacz także nasz raport specjalny i bądź na bieżąco: Euro 2024.