Niemcy, jako gospodarze turnieju, odpadli, a w kraju wybuchły dyskusje, obwiniające Taylora za krzywdę wyrządzoną ich drużynie. Choć błędy sędziego były obustronne, jego decyzje budzą kontrowersje. Taylor, który miał szansę sędziować finał, po tym meczu na pewno jej nie dostanie, co świadczy o jego słabym występie. Anthony Taylor już wcześniej był "bohaterem" kontrowersji podczas Euro 2024. W meczu Holandia - Francja nie uznał gola po wątpliwym spalonym, a decyzja ta wzbudziła spore dyskusje. Mecz Hiszpania - Niemcy z kontrowersjami w tle. Sędzia w ogniu krytyki Jednym z głównych powodów krytyki jest fatalny początek spotkania. Toni Kroos popełnił dwa faule w ciągu kilku minut, za które powinien otrzymać drugą żółtą kartkę już w siódmej minucie. W rzeczywistości nie zobaczył ani jednej kartki, a sfaulowany przez niego Pedri musiał opuścić boisko z kontuzją. Decyzja Taylora, by nie karać Kroosa, była niezrozumiała. Pierwszy, bardzo dynamiczny faul przerwał kontratak, a drugi, którego sędzia nawet nie zauważył, był postawieniem korków na okolicy kostki. Te sytuacje sprawiły, że Taylor stracił kontrolę nad meczem, gdyż zawodnicy przestali respektować jego decyzje. Brak kartek w pierwszej połowie (których jeszcze powinno być co najmniej trzy) doprowadził do chaosu, a Taylor ostatecznie pokazał 15 żółtych i jedną czerwoną kartkę, przypominając tym samym fatalny występ Rumuna Istvána Kovácsa w meczu Czechy - Turcja, gdzie widzieliśmy aż 20 kartoników. Największa kontrowersja miała miejsce w 106. minucie, gdy strzał na bramkę ręką zablokował Marc Cucurella. Anthony Taylor nakazał grać dalej, co wywołało furię Niemców. Chwilę później, po konsultacji z kolegą z VAR, Taylor utrzymał swoją decyzję, uznając, że nie ma mowy o rzucie karnym dla Niemiec. Analizując powtórki, większość obserwatorów oczekiwała odgwizdania jedenastki. Widać było, że ręka Cucurelli odstawała od ciała, powiększając obrys, co często kończy się rzutem karnym. Jednak sędziowie uznali, że Cucurella próbował schować rękę, by uniknąć kontaktu z piłką. Choć ruch ręki w kierunku ciała był widoczny, nie zdążył on jej schować, co wprowadza pewien paradoks w ocenie tej sytuacji. Wielka kontrowersja w meczu Hiszpania - Niemcy. Powinien być rzut karny? Brak jednoznacznej interpretacji przepisów sprawił, że VAR nie interweniował, podtrzymując decyzję Taylora. Większość kibiców oczekiwała rzutu karnego, lecz przepisy gry nie zawsze idą w parze z logiką. Warto zaznaczyć, że tuż przed oddaniem strzału mogło dojść dwóch przewinień w ofensywie; spalonego (który bez pomocy technologii jest nie do oceny) i zagrania piłki ręką przez reprezentanta Niemiec. Wydaje się (brakuje dobrych powtórek), że Niclas Füllkrug przyjmując piłkę, pomógł sobie ręką, a następnie zagrał do partnera z drużyny. Jeśli sędziowie uznaliby to za podstawę do odgwizdania przewinienia (spalony lub ręka), to powinna nastąpić interwencja VAR, ewentualna analiza przy monitorze, a następnie przyznanie rzutu wolnego dla Hiszpanii. Tak się jednak nie stało, więc domniemać możemy, że arbitrzy VAR, pod przewodnictwem Stuarta Attwella, uznali, że kontakt piłki z ręką Cucurella był zgodny z przepisami gry i po prostu puścili dalej grę. Niemcy mają prawo czuć się rozgoryczeni, lecz nie mogą mówić, że przegrali wyłącznie przez arbitra. Gdyby Taylor od początku prowadził mecz zgodnie z przepisami, to od siódmej minuty gospodarze graliby w dziesięciu, bez Toniego Kroosa. W tym miejscu, warto przypomnieć, że podczas Euro mieliśmy już podobne kontrowersje związane z zagraniem piłki ręką. Największa z nich miała miejsce w meczu Polska - Austria, gdy jeden z defensorów ręką zablokował strzał Piotra Zielińskiego. Tam także sędziowie pozostali niewzruszeni i nie odgwizdali rzutu karnego dla naszej reprezentacji. Może właśnie takie sytuacje skłonią władze sędziowskie do zmiany interpretacji przepisów, aby były bardziej logiczne i zrozumiałe. Jedno jest pewne - Niemcy nie mogą winić tylko sędziego za swoją porażkę.