Majewski jest ekspertem Interii podczas Euro 2024. W studiu "Gramy dalej" po meczu Polska - Holandia mówił: - o przebiegu spotkania: Szkoda, że nie udało się zdobyć punktu, ale obiektywnie patrząc, to Holandia stworzyła wiele sytuacji. Wiem, że mieliśmy więcej strzałów celnych, ale to rywale przeważali, a my mieliśmy tylko dobre momenty. Końcówka spotkania wskazuje, że braku punktu jest niedosytem, ale Holendrzy przepchnęli ten mecz doświadczeniem. - o grze reprezentacji Polski: graliśmy jak równym z równym, mieliśmy bardzo dobre momenty, ale były ich za mało w przekroju całego spotkania. Jednak ja i tak jestem zadowolony, już dawno się tak nie denerwowałem jak w pierwszej połowie. Jestem pozytywnie zaskoczony, chcę taką kadrę widzieć, ale fakt jest taki, że zaczynamy od porażki. - o składzie reprezentacji: Michał Probierz zaskoczył wszystkich, a to tylko pokazuje, że próbował dostosować się do taktyki rywala. Zgadywanie składu to jest nieodłączny element piłki, ale nikt z nas nie wiedział, jak to wyglądało na treningach. Mam wrażenie, że skład zaskoczył także Holendrów. - o błędzie przy golu na 1:1: Wybicie, jakie posłał Nicola Zalewski, to był "wielbłąd", bo tak już nie gra się nawet w juniorach. Takich błędów na takim poziomie po prostu nie wypada robić. I to zdarza się mu to drugi raz z rzędu. W spotkaniu z Turcją sytuacja była identyczna, a Holendrzy takich prezentów nie marnują. Zalewski to dobry zawodnik, ale będzie musiał sam sobie z tym błędem poradzić. - o narracji Michała Probierza: selekcjoner powiedział, że będziemy grali ofensywnie i tak było. To jeszcze przedłużenie tej narracji, którą widzieliśmy w spotkaniach przed Euro. Jeśli chodzi o styl, to w porównaniu do stylu z MŚ w Katarze, przepaść w grze jest ogromna, oczywiście na korzyść obecnej reprezentacji. Zapraszamy do "Gramy dalej" podczas Euro 2024 Po każdym dniu meczowym podczas Euro 2024 zapraszamy na program "Gramy dalej" na stronie głównej Interii o godz. 9:30, a także zaraz po każdym spotkaniu Polaków.