Denzel Dumfries, mimo gola Simonsa, wyrastać zaczął na głównego bohatera w reprezentacji Holandii. Obrońca Inter Mediolanu nie miał szczęścia przy akcji w polu karnym przy strzale Harry'ego Kane'a, ale fortuna uśmiechnęła się do niego w kolejnej groźnej sytuacji ze strony Anglików. Haniebne zachowanie, kibice wygwizdali hymn. Na stadionie aż iskrzy Interwencja Euro 2024. Co za obrona Dumfriesa W 7. minucie Xavi Simons otworzył wynik, a swoje w rzucie karnym dodał Harry Kane. Sytuacja wokół kapitana angielskiej drużyny była dyskusyjna - na początku sędzia nie doszukał się nieprawidłowości w interwencji Dumfriesa, ale ostatecznie postanowił ją sprawdzić. Wtedy zauważył kontakt buta z butem Kane'a i odgwizdał rzut karny. Dumfries, jak na dojrzałego gracza przystało, skupił się na swojej grze. To jemu Holandia zawdzięcza to, że na tablicy wyników nie pojawił się wynik 1:2. W 23. minucie Anglicy wypracowali znakomitą akcję - Mainoo podał prostopadle do Fodena, który stał już w polu karnym, a ten posłał piłkę tuż obok golkipera. Na szczęście dla Oranje Dumfries był gotów do obrony, wbiegł do bramki i wybił piłkę sprzed linii. Protesty Anglików i analiza Od razu po akcji pojawiły się protesty, a sytuacja została dodatkowo przeanalizowana. Ostatecznie widać było, że do linii bramkowej trochę jednak brakowało, ale od katastrofy odgradzały Holendrów setne sekundy. Dumfries spisał się na medal. Skandal na Euro, haniebne sceny przed meczem. Są pierwsze aresztowania Potem obrońca popisał się jeszcze doskonałym uderzeniem główką i trafił w poprzeczkę. Gracz był dosłownie wszędzie i starał się pokazać z jak najlepszej strony. Musiał odkupić winy przed kibicami drużyny narodowej.