Nie zawiódł pod względem piłkarskim ćwierćfinał Euro 2024 pomiędzy Niemcami a Hiszpanami. Już na kilka dni przed spotkaniem kibice nazwali ten pojedynek "przedwczesnym finałem" i jak się później okazało, mieli w tym trochę racji. Zwycięzcę wyłoniła dopiero dogrywka. W ostatniej minucie dodatkowego pół godziny gry wynik na 2:1 ustalił Mikel Merino. Po bramce stadion wypełniony sympatykami "The Mannschaft" pogrążył się w totalnej ciszy. Mocne słowa po meczu Niemców. Kibice nie gryźli się w język Zaledwie kilka chwil wcześniej podopieczni Juliana Nagelsmanna byli o krok od tego, by być w siódmym niebie. Piłkę ręką we własnym polu karnym dotknął Marc Cucurella. Anthony Taylor nie przyznał jednak "jedenastki" i nakazał kontynuowanie gry. Za naszą zachodnią granicą mówi się dziś głównie tylko o tym. Zdaniem niemieckich ekspertów, organizatorzy zmagań zostali skrzywdzeni. Ogromny żal czują wszyscy obywatele kraju. "Nie chcę o tym rozmawiać" - oznajmił na konferencji prasowej selekcjoner "Die Mannschaft". Kilka sekund później w końcu coś w nim pękło. "Mamy po 50 robotów, które robią nam kawę, więc chyba potrzebujemy sztucznej inteligencji, aby pomogła nam oceniać zamiary łączące się z zagraniami i rzutami karnymi" - wypalił. Tacy dyplomatyczni nie byli już kibice opuszczający obiekt w Stuttgarcie. O opinię na temat spotkania poprosiła ich stacja TVP Sport. Słowa fanów mówiły same za siebie. "Oczywisty karny. Ten mecz był kupiony" - przekazał jeden z Niemców. "Rozmawiałem na ten temat z hiszpańskim kibicem. Jego zdaniem to była oczywista ręka" - dodał kolejny. "Miałam wielką frajdę, siedząc na trybunach. Bardzo wierzyłam w awans, bo nasi grali świetnie. Ale niestety sędzia postanowił nie zauważyć ręki. Gdyby podyktowano nam tego karnego, to myślę, że byśmy to wygrali" - skwitowała jedna z fanek. Hiszpanie jeszcze nie jadą do domu. Są o krok od finału W zgoła odmiennym nastroju znajdowali się rzecz jasna Hiszpanie. Uśmiech długo nie schodził z im z twarzy. "Niesamowite. Pokonać gospodarza turnieju na ich terenie. Naprzód Hiszpanio, naprzód Dani Olmo" - krzyczał wręcz jeden z kibiców ekipy z Półwyspu Iberyjskiego. Podopieczni Luisa de la Fuente mają teraz kilka dni wolnego. W najbliższy wtorek 9 lipca o 21:00 zagrają z Francją o wielki finał imprezy. Tekstowa relacja live w Interia Sport. *** Zobaczcie także nasz raport specjalny i bądźcie na bieżąco: EURO 2024.