Reprezentacja Niemiec do tegorocznego turnieju mistrzostw Europy podchodziła w roli faworyta imprezy. Nie mogło być inaczej, gdy mecze rozgrywane są przed własnymi kibicami, a do drużyny specjalnie na tę imprezę wrócił Toni Kroos, który po ostatnim meczu turnieju kończy karierę. Kadra Probierza pod ostrzałem. Wylał się hejt. "Płakałem w autokarze" Mecz o półfinał nie układał się jednak dla drużyny Juliana Nagelsmanna dobrze. Zespół prowadzony przez młodego szkoleniowca jedynie bezbramkowo remisował do przerwy, a na otwarcie drugiej części spotkania - już w 51. minucie Niemcy stracili gola po strzale Daniego Olmo. Wirtz doprowadził Niemców do euforii. Dogrywka w Stuttgarcie Gospodarze ruszyli do ataku, aby odrobić straty, z minuty na minutę defensywa Hiszpanii cofała się we własne pole karne, co w końcu się zemściło. Doskonałą wrzutkę w pole karne posłał wprowadzony z ławki Maximilian Mittelstadt, a w polu karnym "La Furia Roja" zrobiło się bardzo gorąco. Niemcy zamarli po tym ataku Hiszpanów. Gigantyczny błąd zmiennika kosztował ich gola [WIDEO] Piłka spadła pod nogi Floriana Wirtza, który nie zastanawiał się przez ani sekundę, nakrył piłkę i huknął z woleja, doprowadzając do remisu 1:1. Stadion w Stuttgarcie odleciał w kosmos, a wszyscy rozpoczęli już oczekiwanie na elektryzującą dogrywkę.