Niemcy są w szoku. Zaskakujące problemy naszych sąsiadów. Tego nie przewidzieli
Niemcy - gospodarze, a przy tym jedni z faworytów tegorocznych mistrzostw Europy - przygotowują się obecnie do meczu 1/8 finału, w którym zmierzą się z Danią w swojej bazie, w "domu" swojego sponsora technicznego - firmy Adidas. Mają tam do dyspozycji obiekty treningowe oraz bazę noclegową. Nie mogą jednak zaznać spokoju i relaksu, wszystko przez zaskakujące problemy, których nie przewidzieli - komary oraz smród.
![Euro 2024 - reprezentacja Niemiec. Toni Kroos oraz Thomas Muller](https://i.iplsc.com/-/000JDWS18ATAXUGS-C461-F4.webp)
Reprezentacja Niemiec bez większych problemów - choć i bez kompletu punktów - przebrnęła przez fazę grupową Euro 2024. Gospodarze rozpoczęli swój udział w turnieju od efektownego zwycięstwa 5:1 ze Szkocją, później ograli 2:0 Węgrów, a na koniec zremisowali 1:1 ze Szwajcarią. To w pełni wystarczyło do zajęcia pierwszego miejsca w grupie A. W efekcie w 1/8 finału mistrzostw Europy podopieczni trenera Juliana Nagelsmanna trafili na drugi zespół z grupy C - Danię.
O awans do ćwierćfinału Niemcy zagrają już jutro na Signal Iduna Park w Dortmundzie. Podczas swoich przygotowań, gospodarze Euro 2024 natrafili jednak nie dotkliwy i niespodziewany problem jakim są... komary.
Euro 2024. Niespodziewane problemy Niemców
W trakcie mistrzostw Europy reprezentacja Niemiec stacjonuje w Herzogenaurach, w "domu" swojego sponsora technicznego - firmy Adidas. Mają tam do dyspozycji obiekty treningowe oraz bazę noclegową. Nie mogą jednak zaznać spokoju i relaksu, wszystko z powodu plagi komarów, którą wzmogły tylko niedawne obfite opady deszczy oraz powodzie, jakie nawiedziły naszych zachodnich sąsiadów.
Ataki "kłujących bestii" krążących w powietrzu - trzymając się terminologii używanej przez miejscowe media - są zmorą piłkarzy. Niemieccy zawodnicy zwykli oglądać wieczorne mecze swoich rywali siedząc nad basenem, teraz jest to niemożliwe.
Walczymy z nietypową plagą komarów. Musimy się upewniać, że wieje chociaż delikatny wiatr i że nie ma zbyt wielu komarów w powietrzu. W innym przypadku musimy iść do naszego biura
~ przyznawał otwarcie trener Julian Naglesmann
Niemiecka federacja postanowiła więc działać, lecz jej starania przyniosły ze sobą kolejny problem, czyli... dotkliwy smród. Wywołuje go - jak dowiedział się "Bild" - specjalna substancja rozpylana w powietrzu, mająca odstraszyć komary. Niemieccy piłkarze myślą obecnie głównie o meczu. Z tyłu głowy mają jednak zapewne nadzieję nie tylko na zwycięstwo z Danią, lecz także możliwość swobodnego relaksu po powrocie z Dortmundu - bez komarów i przykrych zapachów.
Z Niemiec - Tomasz Brożek