Apetyt na sukces "Die Mannschaft" wśród obywateli naszych zachodnich sąsiadów wzrastał wraz z każdym kolejnym spotkaniem gospodarzy na Euro 2024. W fazie grupowej podopieczni Juliana Nagelsmanna byli o krok od perfekcji. Po rozbiciu Szkotów oraz pokonaniu Węgrów zagrali o pierwsze miejsce ze Szwajcarami. Ci jednak przysporzyli im sporo kłopotów. Miejscowi wydarli remis dopiero w ostatnich sekundach za sprawą bramki Niclasa Fuellkruga. W kolejnej fazie kontynentalnego czempionatu na Niemców czekali dużo trudniejsi rywale. Jeszcze w 1/8 finału organizatorzy imprezy poradzili sobie z Duńczykami, ale w konfrontacji o półfinał nie dali rady Hiszpanom. Wypełniony po brzegi stadion w Monachium obejrzał jeden z najciekawszych meczów Euro 2024. Do wyłonienia triumfatora potrzebna była dogrywka. Ta padła łupem graczy z Półwyspu Iberyjskiego. Thomas Mueller dołączył do Toniego Kroosa. Kolejna wielka postać odchodzi z kadry Kibice zza naszej zachodniej granicy byli podwójnie smutni. Poza odpadnięciem z turnieju, fani otrzymali cios w postaci zakończenia kariery przez Toniego Kroosa. 34-latek, który już wcześniej zapowiedział, że zakończy przygodę z piłką, zaledwie kilkanaście godzin po ostatnim gwizdku zamieścił na Instagramie wzruszające oświadczenie. 15 lipca, dzień po finale Euro 2024 w Berlinie, do Toniego Kroosa oficjalnie dołączył inny gracz pamiętający zwycięski mundial w Brazylii. Mowa o Thomasie Muellerze. On z kolei postawił na krótki filmik skierowany do rodaków, w którym przekazał parę zdań w ojczystym języku. "Czas się pożegnać" - zakomunikował w serwisie X. Kibice wciąż o tym pamiętają. Mecz, który przeszedł do historii "Brazylia nigdy tego nie zapomni" - napisała jedna z użytkowniczek. Nawiązała ona do słynnego półfinału mistrzostw świata z 2014 roku i okazałego triumfu Niemców z gospodarzami w stosunku 7:1. Gola otwierającego zdobył wtedy właśnie Thomas Mueller. "Legenda. Gracz zespołowy. Mistrz" - dodał inny z fanów gracza.