W pierwszej połowie Kylian Mbappe dołożył swoją cegiełkę do zdobycia gola przez Francję. To właśnie po jego dośrodkowaniu bardzo niefortunną interwencję zanotował obrońca Austriaków Maximilian Wober. Piłka odbiła się od jego głowy, a następnie wpadła do siatki. W drugiej połowie Kylian Mbappe stanął przed wymarzoną sytuacją, aby praktycznie przesądzić o zwycięstwie swojego zespołu. Kapitan Francuzów wykorzystał swoją szybkość i zostawił ostatniego obrońcę w tyle. Przed nim stał już tylko Patrick Pentz, który, biorąc pod uwagę umiejętności strzeleckie Mbappe, mógł liczyć jedynie na cud. Mbappe zmarnował "setkę". To zdarza się bardzo rzadko I stało się to, czego nikt się nie spodziewał. Kylian Mbappe zmarnował tę sytuację w spektakularny sposób. Wspomniany Pentz nie musiał nawet interweniować. Kapitan "Les Bleus" tym razem nie trafił nawet w bramkę - ku uciesze austriackich kibiców. Po tym pudle Kyliana Mbappe wciąż było 1:0 dla Francji, a Austria nie traciła nadziei na wywalczenie przynajmniej jednego punktu w tym spotkaniu. Tego wieczoru podopieczni Rangnicka postawili ekipie Deschampsa bardzo trudne warunki. Warto wspomnieć, że w następnej kolejce fazy grupowej zagrają przeciwko Polsce.