W "Gramy dalej" Łukasz Gikiewicz mówił o: O Francuzach: Mają taką skuteczność, że bałem się, iż w rzutach karnych też żadnego nie wykorzystają. W środku pola i defensywie jeszcze jakoś to wygląda, ale z przodu mają zawodników bez formy. Męczą się tam, a ich selekcjoner wie, że lepiej się bronić i nie stracić, bo nie mogą zdobyć gola. Takiej reprezentacji to nie przystaje. O rzutach karnych: Francuzi strzelali kapitalnie, ale Portugalczykom trudno było ich rozszyfrować, bo połowa Francuzów w życiu karnych nie strzelała, a tymczasem uderzali bardzo fajnie. O Cristiano Ronaldo: Wydaje mi się, że na mistrzostwa świata jeszcze pojedzie. Niestety, z Francją znów był najsłabszy. Wydaje mi się, że hamował Portugalczyków. Nie było go wczoraj w grze, miał 29 kontaktów z piłką. Jeden selekcjoner już raz go po posadził na ławce. Trener Martinez mówił, że w fazie pucharowej zagrają ładnie, ale nas okłamał. Nie chciałbym, żeby nasza reprezentacja tak wyglądała jak u schyłku kariery będzie Robert Lewandowski. O sędziowaniu w meczu Niemcy - Hiszpania: Wydawało się, że nikt nie przebije fatalnie grającej reprezentacji Anglii, tymczasem zjawił się kolejny Anglik, któremu się to udało. Anthony Taylor był fatalny. Toni Kross powinien skończyć z czerwoną kartkę, do tego nie podyktował rzutu karnego dla Niemców za zagranie ręką. O dzisiejszych spotkaniach: Liczę, że Szwajcarzy wyeliminują Anglików. Trzymam też kciuki za Turkami, bo chciałbym zobaczyć ich w Dortmundzie, gdzie wybieram się na półfinał. Obawiam się jednak, że Turcy drugi raz nie będę w stanie zagrać tak poprawnie w defensywie. Dlatego czuję, że wygrają Anglicy i Holandia. Zapraszamy do "Gramy dalej" podczas Euro 2024 Po każdym dniu meczowym podczas Euro 2024 zapraszamy na program "Gramy dalej" na stronie głównej Interii o godz. 9:30. *** Oto nasz raport specjalny, bądź na bieżąco: EURO 2024.