Partner merytoryczny: Eleven Sports

Marciniak może się już cieszyć. To nieuniknione. Plany UEFA rozszyfrowane

Szymon Marciniak i jego asystenci fazę grupową finałów Euro 2024 zakończą z jednym występem. W sobotę sędziowali mecz Belgia - Rumunia (2:0). Jak dalej potoczą się losy tego tercetu w trakcie turnieju? Zdaniem Rafała Rostkowskiego, sprawy zmierzają w dobrym kierunku. Ekspert TVP Sport przypomina, że przed fazą pucharową katarskiego mundialu Marciniak - później delegowany do pracy w finale - też pojawił się na murawie tylko raz.

Szymon Marciniak
Szymon Marciniak /AFP

Szymon Marciniak to w finałach Euro 2024 jedyny sędzia główny z Polski. Długo musiał czekać na swój premierowy występ. W obsadzie pojawił się dopiero w ostatnim dniu drugiej serii gier grupowych. 

43-letni arbiter poprowadził sobotni mecz Belgia - RumuniaSpisał się bardzo poprawnie, ustrzegając się kontrowersyjnych decyzji. Ekipa z Beneluksu wygrała spotkanie 2:0 po bramkach Youriego Tielemansa i Kevina De Bruyne.  

Marciniak anulował gola strzelonego przez Romelu Lukaku w drugiej połowie. Belgijski snajper stał się tym samym największym pechowcem Euro 2024. W dwóch pierwszych meczach zdobył już trzy bramki. Wszystkie zostały "skasowane" po analizie VAR.

Marciniak ma za sobą udaną premierę. Czeka już na fazę pucharową Euro

Polski arbiter nie został jednak uwzględniony w obsadzie potyczek trzeciej kolejki gier grupowych. Czy to niedobry zwiastun? Zdaniem Rafała Rostkowskiego, wręcz przeciwnie. Ekspert TVP Sport przekonuje, że Marciniak zostanie wyznaczony jeszcze co najmniej do poprowadzenia jednego meczu. 

"I to z dwóch powodów. Po pierwsze dlatego, że w meczu Belgia - Rumunia zaprezentował się znacznie lepiej niż ogromna większość sędziów w innych meczach. Po drugie z tego powodu, iż UEFA postanowiła, aby w miarę możliwości każdy arbiter powołany na ten turniej prowadził co najmniej dwa mecze" - pisze Rostkowski.  

[Szymon Marciniak] w meczu Belgia - Rumunia zaprezentował się znacznie lepiej niż ogromna większość sędziów w innych meczach.

~ Rafał Rostkowski

W ostatnim mundialu Marciniak również dostał tylko jedno spotkanie w fazie grupowej. Gwizdał wówczas w meczu Francja - Dania, a jego postawa została wysoko oceniona. Później w rolę rozjemcy równie udanie wcielał się w 1/8 finału (Argentyna - Australia) oraz w wielkim finale (Argentyna - Francja).

Na turnieju w Niemczech pracują także Tomasz Kwiatkowski i Bartosz Frankowski (w fazie grupowej sześć meczów jako sędziowie VAR) oraz Tomasz Mikulski, który czterokrotnie został desygnowany do roli obserwatora. 

Maciej Żurawski: Nie rozumiem tych opowieści. WIDEO/Polsat Sport/Polsat Sport
Szymon Marciniak/AFP
Szymon Marciniak/AFP ADRIAN DENNIS/AFP
W rozmowie z Nicolae Stanciu, kapitanem reprezentacji Rumunii/AFP
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem