Reprezentacja Anglii od początku tego Euro rozczarowuje swoich kibiców. W pierwszym spotkaniu z Serbią udało się, co prawda, wygrać i zdobyć trzy punkty, ale występ ekipy prowadzonej Garetha Southgate'a i tak spotkał się z ostrą krytyką w krajowych mediach i wśród kibiców. W spotkaniu z Danią Anglia miała szansę udowodnić, że potrafi wykorzystać swój piłkarski potencjał i pewnie pokonać rywali, ale ta sztuka im się nie udała. "Synowie Albionu" zdobyli gola jako pierwsi, ale Duńczycy zdołali skutecznie odpowiedzieć i doprowadzić do remisu 1:1, jakim zakończyło się to spotkanie. Reprezentacja Anglii raczej nie musi drżeć o awans z grupy. Już teraz ma cztery punkty i mecz ze Słowenią w ostatniej kolejce. Scenariusz, w którym w 1/8 finału Euro zabrakłoby Anglików, jest raczej piłkarskim "science fiction". Nie ulega jednak wątpliwości, że od drużyny z piłkarzami takimi jak: Harry Kane, Jude Bellingham, Phil Foden czy Bukayo Saka, wymaga się o wiele więcej. Tak Anglia daleko nie zajdzie. Tak jak z Danią futbol do domu nie wróci William nasłuchał się gwizdów. I to dzień przed urodzianmi Tego wieczoru na trybunach stadionu we Frankfurcie nad Menem zasiadł sam Książę Karol. Syn króla Wielkiej Brytanii jest zadeklarowanym kibicem piłkarskim, a na co dzień trzyma kciuki za Aston Villę - klub z Birmingham. Tak się składa, że właśnie dziś następca tronu obchodzi swoje 42. urodziny. W tak ważnym dniu książę William musiał nasłuchać się przeraźliwych gwizdów, jakie zawiedzeni grą swoich piłkarzy kibice intonowali w ich kierunku. Ostatni mecz Anglików w fazie grupowej na Euro 2024 zostanie rozegrany 25 czerwca o godzinie 21:00 czasu polskiego w Kolonii. Rywalami "Synów Albionu" będą Słoweńcy, czyli reprezentacja, która wciąż będzie walczyć o upragniony awans - możliwy nawet z pierwszego miejsca. Jeśli Słowenia sensacyjnie wygra z Anglią, a Duńczycy okażą się lepsi od Serbów, Anglicy będą musieli liczyć na awans z trzeciego miejsca, co byłoby dla nich kompletną porażką.