Wspomniane zdarzenia miały miejsce przy okazji meczu reprezentacji Niemiec z Danią w 1/8 finału Euro 2024, wygranego ostatecznie przez ekipę gospodarzy 2:0. Wówczas arbiter w okolicach 35. minuty zarządził przerwę w spotkaniu, zapraszając piłkarzy do szatni. Wówczas z zamontowanych w dachu stadionu rynien woda lała się strugami na kibiców. Niektórzy uciekali przed nią, inni skorzystali z okazji, by... tańczyć w tych kuriozalnych okolicznościach. Wielka zmiana w Niemczech. Lewandowski tego doświadczył. A powód jest jeden Euro 2024: Holandia - Anglia. Ulewa nad stadionem w Dortmundzie Niestety, przed półfinałem Euro 2024 pomiędzy reprezentacjami Holandii i Anglii ta sytuacja się powtórzyła. Deszcz padał w Dortmundzie już na kilka godzin przed meczem. A na godzinę przed pierwszym gwizdkiem arbitra nad Signal Iduna Park nadciągnęła kolejna fala ulewy. Luksusowa willa, a to nie koniec. O tym pisała Lewandowska. Interia na tropie "Lewego" w Monachium Efekt był doskonale znany - z rynien znów polała się woda, spadając na trybuny. Fani w większości rozpierzchli się, lecz i tym razem nie zabrakło śmiałków, którzy w doskonałych nastrojach nic nie robili sobie z deszczu, radośnie tańcząc. Pozostaje mieć nadzieję, że burza nie rozszaleje się w trakcie meczu, nie zakłócając walki o awans do wielkiego finału tegorocznych mistrzostw Europy. Z Signal Iduna Park w Dortmundzie - Tomasz Brożek