Już tylko nieco ponad 50 dni pozostało do jednej z najważniejszych - obok m.in. Copa America czy, przede wszystkim, igrzysk olimpijskich - imprez sportowych najbliższego lata. W połowie czerwca będziemy bowiem świadkami inauguracji Euro 2024. Coraz więcej kart w kwestii mistrzostw jest obecnie odkrywanych - oczywiście na razie próżno szukać informacji o powołaniach konkretnych selekcjonerów, ale za to... poznaliśmy już powołania UEFA w kwestii turniejowych sędziów. W gronie arbitrów nie zabrakło m.in. Szymona Marciniaka (wspomaganego zza linii bocznych przez Tomasza Listkiewicza i Adama Kupsika), a także... Jesusa Gila Manzano. Koszmar piłkarza, co za doniesienia. Koniec kariery w FC Barcelona? Jesus Gil Manzano jedzie na Euro 2024. UEFA zaufała kontrowersyjnemu arbitrowi Dlaczego to takie istotne? Wywodzący się z Estramedury 40-latek okazał się jedynym Hiszpanem, którego spotkał zaszczyt wyprawy na Euro w roli arbitra głównego, podczas gdy on sam w swojej ojczyźnie popadł nie tak dawno w niełaskę, trafiając nawet na pewien czas do tzw. "lodówki" decyzją La Ligi. Poszło o sytuację z rozegranego dokładnie 2 marca starcia między Valencią a Realem Madryt, w którym padł remis 2:2. "Królewscy" mieli zwycięstwo na wyciagnięcie ręki, ale Manzano postanowił zakończyć spotkanie w momencie, gdy... futbolówka leciała właśnie w pole karne "Los Ches". Wówczas podanie wykorzystał Jude Bellingham trafiając do siatki, ale, jako że było już de facto po końcowym gwizdku, bramki nie można było uznać. Na murawie zrobił się wręcz "kocioł", ale ani wówczas, ani w kolejnych dniach taki rozstrzygnięcie nie zostało cofnięte, zresztą mimo wszystko zgodnie z przewidywaniami. Hiszpański sędzia będzie więc bez wątpienia pod dodatkową presją w Niemczech, bowiem po "show" na Estadio Mestalla każdy jego werdykt może być rozkładany na czynniki pierwsze... Media: Zapadła decyzja ws. Piotra Zielińskiego. Gest dyrektora Interu odczytany jednoznacznie Euro 2024 za pasem. Przed reprezentacją Polski wielkie wyzwanie Euro 2024 rozpocznie się dokładnie 14 czerwca i potrwa równo miesiąc, do 14 lipca. Podobnie jak przed trzema i ośmioma laty w rywalizacji wezmą udział 24 reprezentacje, w tym "Biało-Czerwoni", których czekać będzie niełatwa przeprawa z Holandią, Austrią i Francją.