W przeciwieństwie do Xaviego w Barcelonie nawet gdyby Thomas Tuchel chciał pozostać w Bayernie Monachium na kolejny sezon, kierownictwo klubu nie wyraziłoby na to zgody. Szkoleniowiec już w trakcie kampanii 2023/24 zapowiedział, że po jej zakończeniu przestanie pełnić funkcję trenera Bawarczyków. Kolejni trenerzy odmawiają Bayernowi. Kończy się liczba opcji Bayern usilnie szuka nowego trenera i choć miał nadzieję na powrót kogoś z dwójki Hansi Flick - Julian Nagelsmann, oba scenariusze wydają się całkowicie nierealne. Zakusy "Die Roten" odrzucił także Xabi Alonso, który nie zmierza ruszać się z Bayeru Leverkusen. W tej sytuacji klub został postawiony pod ścianą, choć ma przygotowany "plan C". Dziennikarze "TZ" przekazali, że Bayern Monachium wybrał szkoleniowca na kolejny sezon. Miałby nim zostać Ralf Rangnick. Były menedżer Manchesteru United obecnie pracuje jako selekcjoner reprezentacji Niemiec. Ponadto deklarował niedawno, że "nie zamierza rezygnować ze stanowiska po EURO 2024". Zdaniem większości ekspertów była to tylko zasłona dymna. Karczemna awantura, pucharowy mecz anulowany. Poszło o... stroje Ralf Rangnick wytypowany na następcę Thomasa Tuchela Decyzja należy do Rangnicka, jednak włodarze Bayernu są przekonani, że skusi go oferta z ich strony. Jeśli 65-latek powie "tak", podpisanie umowy może nastąpić jeszcze w tym tygodniu. Jakiś czas temu odbyło się spotkanie pomiędzy Rangnickiem, Maxem Eberlem i Christophem Freundem. Od tamtej pory obie strony pozostają w stałym kontakcie. Entuzjastą zatrudnienia Austriaka według mediów jest Karl-Heinz Rummenigge. Ewentualne rozstanie Rangnicka z reprezentacją Austrii byłoby ważną wiadomością dla Michała Probierza. Austriacy to grupowy rywal Biało-Czerwonych. Do tej pory reprezentacja Polski nigdy w historii nie przegrała jeszcze oficjalnego spotkania z Austrią. Kibice liczą, że taki stan rzeczy nie ulegnie zmianie podczas mistrzostw Europy. Jeśli Rangnick ostatecznie nie zdecyduje się na współpracę z Bayernem, "Bawarczycy" wrócą do starań o zatrudnienie Roberto De Zerbiego. Kandydatura Włocha jest słabsza, ponieważ jego klauzula odstępnego z Brighton wynosi aż 14 milionów euro, a ponadto do Monachium chciałby on zabrać cały swój sztab trenerski, co jest nie do końca w smak działaczom "Die Roten".