Podopieczni Michała Probierza od kilku dni przebywają w Niemczech i przygotowują się w pocie czoła do spotkania, które rozpocznie ich przygodę z tegorocznymi mistrzostwami Starego Kontynentu. Na dzień dobry "Biało-Czerwoni" zmierzą się z Holendrami. Starcie od samego początku zapowiada się na wymagające. Poziom trudności dodatkowo wzrósł po tym, gdy w trakcie towarzyskiego meczu z Turcją urazu nabawił się Robert Lewandowski. Kapitana szybko odesłano na niezbędne badania. Te niestety nie przyniosły dobrych wieści. "Doszło do naderwania mięśnia dwugłowego uda, które wykluczy go z udziału w pierwszym meczu turnieju. Robimy wszystko, by Robert mógł zagrać w drugim spotkaniu, przeciwko Austrii" - przekazał Jacek Jaroszewski w komunikacie "Łączy nas Piłka" na platformie "X". Artur Soares Dias sędziował już mecze obu reprezentacji "Orły" oczywiście nie zamierzają z tego powodu zwieszać głów i rozkładać przed bardziej utytułowanymi rywalami czerwonego dywanu. Spotkania nie mogą doczekać się też spragnieni emocji kibice. Ich apetyty wzrosły po wspomnianych wyżej sparingach. Podopieczni Michała Probierza z kwitkiem odprawili solidnych Ukraińców oraz Turków. Obie te reprezentacje również będą występować od połowy czerwca na niemieckich boiskach. Fani odliczający dni do inauguracyjnego meczu Polaków na Euro 2024 w piątkowy poranek otrzymali ważną wiadomość związaną z obsadą sędziowską. Organizatorzy poinformowali, że arbitrem niedzielnego pojedynku będzie Artur Soares Dias. Portugalczyk nie jest anonimowy w świecie piłki nożnej. W przeszłości prowadził już mnóstwo ważnych spotkań. Wśród nich są te z "Orłami" w roli głównej. O tym z października 2023 chcielibyśmy jednak jak najszybciej zapomnieć. Chodzi o wstydliwy remis 1:1 z Mołdawią na PGE Narodowym w Warszawie. Zgoła inne wspomnienia związane z 44-latkiem mają Holendrzy. Poprzednie starcia "Pomarańczowych" z Portugalczykiem w roli sędziego przypomnieli już tamtejsi dziennikarze. Artur Soares Dias z gwizdkiem po murawie biegał w dwóch zremisowanych sparingach z Belgią oraz Irlandią. Najbardziej pamiętne starcie z Arturem Soaresem Diasem jako arbitrem odbyło się w 2019 roku podczas eliminacji do mistrzostw Europy. Wówczas "Oranje" w hitowym starciu zmierzyli się z Niemcami. Holendrzy prowadzili w pewnym momencie 2:1, lecz 44-latek odgwizdał rękę Matthijsa de Ligta we własnym polu karnym. Przedstawiciele Niderlandów stracili bramkę, ale szybko się podnieśli i w efektownym stylu wygrali 4:2. Holendrzy są pewni siebie, ale muszą uważać "Holenderska drużyna ma z nim dobre wspomnienia, pomimo niefortunnego momentu" - już w tytule zauważyli żurnaliści "De Telegraaf". Pozostałe większe portale również zwracają uwagę na korzystny bilans "Pomarańczowych", gdy spotkanie sędziuje Artur Soares Dias. Kibice z tego względu na większym spokoju przystąpią do oglądania zmagań swoich ulubieńców. Ci na Polaków muszą jednak uważać. Nie od dziś wiemy, że sport lubi niespodzianki. Pierwszy gwizdek portugalskiego arbitra zabrzmi w niedzielę 16 czerwca o godzinie 15:00. Relacja tekstowa live na Interia Sport.