Holendrzy, podobnie jak Polacy, zmagali się z problemami jeszcze przed rozpoczęciem Euro 2024. "Pomarańczowi" do Niemiec przylecieli przede wszystkim bez jednej ze swoich największych gwiazd, Frenkiego de Jonga. Gracz FC Barcelona długo walczył o możliwość wyjazdu, jednak zabrakło mu czasu na dojście do pełni sił. Po ostatnim sparingu poprzedzającym zmagania za naszą zachodnią granicą dramat przeżył też Teun Koopmeiners. "Jeśli ktoś nie zasłużył na taką sytuację, to z pewnością on. Miał za sobą wspaniały sezon. Nie wiemy, dokładnie, co to za uraz, ale mam duże obawy" - mówił niepocieszony Ronald Koeman. Pozostali gracze 61-latka zacisnęli zęby i jak na razie sympatycy "Oranje" mają liczne powody do radości. W grupie Holendrzy zajęli zaledwie trzecie miejsce, ale co z tego skoro obecnie szykują się do jednego z najważniejszych spotkań ostatnich lat. Jeśli w środowy wieczór w Dortmundzie pokonają Anglię, to znajdą się w wielkim finale Euro 2024. Pogromcy Polaków przystąpią do starcia opromienieni triumfem nad Turcją. W pewnym momencie nie było kolorowo, bo ekipa znad Bosforu prowadziła 1:0. Gracze Ronalda Koemana w porę się jednak przebudzili. Holendrzy pełni obaw spotkaniem z Anglikami Nadchodzący półfinał w kraju tulipanów stał się tematem numer jeden. Analizy najbliższego rywala "Pomarańczowych" trwają od dobrych kilku dni. Kibice są pełni optymizmu, czego nie można powiedzieć o niektórych dziennikarzach. Końcowego wyniku obawiają się, chociażby członkowie redakcji nltimes.nl. Już tytuł nie zapowiada dla Holendrów niczego dobrego. "Przegraliśmy czterech z pięciu finałów Euro" - brzmią pierwsze słowa. "Ale bilans z Anglikami od 1996 roku wynosi 4-4-2" - dodano od razu. Portal nos.nl skupił się natomiast na tym co tu i teraz. Autor artykułu zapowiadającego mecz ostrzegł piłkarzy przed jednym z największych atutów "Synów Albionu". Chodzi o wykonywanie rzutów karnych. Wyspiarze mają już na koncie jedną wygraną serię "jedenastek". W ćwierćfinale odprawili z kwitkiem Szwajcarów. "Jeśli po 120 minutach dzisiejszego meczu wynik nadal będzie remisowy, Anglików uznaje się za faworytów" - napisano. Kto dołączy do Hiszpanów? W środę poznamy drugiego finalistę Euro 2024 Pierwszy gwizdek na stadionie w Dortmundzie wybrzmi punktualnie o godzinie 21:00. Tekstowa relacja live w Interia Sport. *** Zobaczcie także nasz raport specjalny i bądźcie na bieżąco: EURO 2024.