Wicemistrzowie świata z Kataru z ogromnymi nadziejami przystępowali do Euro 2024. Francuzi byli wymieniani wśród faworytów do końcowego triumfu nie bez powodu. W ich składzie aż roiło się od gwiazd. Tą największą był oczywiście Kylian Mbappe. Nowy nabytek Realu Madryt od pierwszego spotkania mierzył się z ogromnymi kłopotami. W starciu z Austriakami napastnik złamał nos i choć grał w kolejnych potyczkach, to bardzo przeszkadzała mu maska. "Kylian przyzwyczaja się do maski. Radzi sobie coraz lepiej. Jednak wpływa to na jego wzrok. Ma wrażenie, że widzi rzeczy w 3D. Widzi wszystko przed sobą, ale występuje opóźnienie w jego widzeniu peryferyjnym. Jednak w ciągu nadchodzących tygodni lub miesięcy będzie musiał się do tego przyzwyczaić" - nie owijał w bawełnę Didier Deschamps. Prezes francuskiej federacji piłkarskiej szczerze o przyszłości trenera Podopieczni 55-latka nie prezentowali się najlepiej. Co prawda znaleźli się wśród czterech czołowych zespołów imprezy, lecz gra piłkarzy nie podobała się kibicom. Pierwszą bramkę z gry zdobyli dopiero we wtorkowym półfinale przeciwko Hiszpanii. Kylian Mbappe posłał precyzyjne dośrodkowanie w pole karne i głową piłkę do siatki skierował Randal Kolo Muani. Radość Francuzów nie trwała długo. Jeszcze w pierwszej połowie na prowadzenie 2:1 wysforowali się ich przeciwnicy. Wynik nie zmienił się do ostatniego gwizdka. Po nim nad Sekwaną zaczęły się burzliwe dyskusje na temat przyszłości Didiera Deschampsa. Jego zwolennicy podkreślali sukcesy selekcjonera z przeszłości. Przeciwnicy zaś nie mogli zdzierżyć braku dobrych momentów w Euro 2024. Francuscy działacze mieli twardy orzech do zgryzienia. Celowo napisaliśmy "mieli", ponieważ decyzja została podjęta, na co wskazuje niedawna wypowiedź prezesa piłkarskiej federacji dla "L’Equipe". Didier Deschamps może spać spokojnie do mundialu Umowa obecnego szkoleniowca "Trójkolorowych" obowiązuje do 2026 roku. Kluczowe w jego przypadku będą więc nadchodzące mistrzostwa świata w Stanach Zjednoczonych, Meksyku oraz Kanadzie. *** Zobaczcie także nasz raport specjalny i bądźcie na bieżąco: EURO 2024.