Choć dzisiejsze spotkanie w Duesseldorfie jest starcie dwóch sąsiadów gospodarzy mistrzostw Europy, to po liczbie kibiców, jaka przybyła na mecz ciężko było to potwierdzić. Gdy mijało się stadionowe bramki, wszędzie dominowali fani z Francji. Ci śpiewali głośno, wspierając swoich piłkarzy i ciesząc się z rozpoczęcia turnieju. Francuskie flagi powiewały w powietrzu, górując nad kibicami. Show francuskich fanów w Duesseldorfie. Bohaterem Olivier Giroud Przedmeczowym hitem okazała się przyśpiewka na melodię hitu The Beatles "Hey Jude", w którym imię zostało zmienione na Oliviera Girouda. Inni kibice na mecz dotarli przebrani za... Asterixa i Obelixa. Ich kostiumy były chętnie fotografowane przez reporterów. W obliczu natłoku fanów z Francji kibiców z Austrii trudno było dostrzec, choć już po wejściu na stadion sytuacja nieco się zmieniła. Nasi piątkowi rywale dość szczelnie wypełnili przeznaczony dla nich sektor. Starcie Francji z Austrią rozgrywane jest w Duesseldorfie i jest niezwykle ważne z punktu widzenia polskiego kibica. To z tymi dwoma drużynami zagramy na Euro 2024 o wyjście z grupy. "Biało-Czerwoni" swoje pierwsze spotkanie na Euro 2024 przegrali w niedzielę z Holandią w Hamburgu 1:2 Z Duesseldorfu Wojciech Górski, Interia Zobacz także nasz raport specjalny i bądź na bieżąco: Euro 2024