Temat Złotej Piłki od dawna wzbudza wielkie kontrowersje i burzliwe dyskusje. Nie polaryzuje wprawdzie kibiców tak bardzo, jak wówczas, gdy bezpośrednią batalię o miano najlepszego piłkarza globu prowadzili Cristiano Ronaldo i Leo Messi, lecz wciąż potrafi wywoływać spore emocje. Co by nie mówić, patrząc wstecz, trzeba przyznać otwarcie, że w walce o Złotą Piłkę liczą się nie tylko umiejętności poszczególnych piłkarzy i to, jak spisywali się na przestrzeni danego roku/sezonu. Kluczowe znaczenie często mają zdobyte trofea. Dlatego też - jak na razie - tegorocznego zdobywcę najbardziej prestiżowej nagrody indywidualnej w świecie futbolu wypatrywać należy najprawdopodobniej w gronie zawodników Realu Madryt. Tu przed startem Euro 2024 wybór był dość prosty. Vinicius Junior, Jude Bellingham oraz Toni Kroos - to oni zasługiwali na największe słowa uznania po znakomitym sezonie "Królewskich", zwieńczonym mistrzostwem Hiszpanii oraz przede wszystkim triumfem w Lidze Mistrzów. A skoro faworytów jest kilku, przewagę może zdobyć ten, kto wywalczy coś na arenie międzynarodowej. Z wymienionej trójki szansę na to ma już tylko Jude Bellingham. Toni Kroos pożegnał się bowiem - wraz z reprezentacją Niemiec - z Euro 2024 na etapie ćwierćfinału, kończąc tym samym swoją niezwykle bogatą karierę. Także w 1/4 finału z Copa America odpadła Brazylia, która pod nieobecność zawieszonego za kartki Vinicusa Juniora została pokonana po serii rzutów karnych przez Urugwaj. Lewandowski dokonał "niemożliwego". Koszmar giganta, aż trudno uwierzyć Euro 2024. Jude Bellingham zbliży się do Złotej Piłki? Wielka szansa dla Anglika Tymczasem Jude Bellingham wciąż walczy z Anglią o tytuł najlepszej ekipy na Starym Kontynencie. Pomocnik Realu Madryt nie zachwycał w końcówce sezonu w barwach "Królewskich" i podobnie jest także na niemieckich boiskach. 21-latek miał problemy z barkiem i kolanem. Chwilami pewnie bardziej nadawał się do tego, by położyć się na stole operacyjnym, niż wybiec na murawę. A mimo to wciąż robi swoje. Podczas Euro 2024 Jude Bellingham zdobył już dwie bramki, w tym jedną przecudnej urody, zapewniając Anglikom dogrywkę w starciu ze Słowacją genialną przewrotką. Generalnie to właśnie swoją niebywałą skutecznością 21-latek zaskoczył w tym sezonie najbardziej. Nikt bowiem chyba nie wątpił w to, że jest genialnym piłkarzem. Ale 23 gole strzelone przez piłkarza środka pola w premierowym sezonie w barwach Realu Madryt? To robi wielkie wrażenie. Zwłaszcza, jeśli dołożymy do tego jeszcze 13 asyst. Zaskakujący komunikat po meczu. "Pogromca Polaków" ogłasza. Stawia sprawę jasno Oczywiście, świetne sezony mają za sobą także inny piłkarze największych europejskich ekip, jak choćby Rodri z Manchesteru City czy genialny Lamine Yamal z FC Barcelona. I każdy z nich może w głębi serca marzyć o Złotej Piłce. Jeśli jednak Anglia wygra Euro 2024, żaden inny piłkarz nie będzie miał w talii tak mocnych kart przetargowych, jak Jude Bellingham. Zwłaszcza jeśli ten przyczyni się do ewentualnego triumfu swojej drużyny. Najpierw jednak Anglicy muszą pokonać Holandię. Z Niemiec - Tomasz Brożek