Przypomnijmy, że w niedawnych wyborach do Parlamentu Europejskiego klęskę poniósł prezydent Emmanuel Macron, który wyraźnie przegrał z partią swojej konkurentki Marine Le Pen. Przy ponad 50-procentowej frekwencji, zwyciężyło skrajnie prawicowe Zjednoczenie Narodowe z wynikiem 31,4 proc. Prezydencka partia Odrodzenie dostała 14,6 proc. Partia Socjalistyczna dostała 13,8 proc., a skrajnie lewicowa Francja Nieujarzmiona 9,9 proc. Rządowy sojusznik Odrodzenia - centroprawicowi Republikanie dostali 7,3 proc. Po 5,5 proc. zgromadzili natomiast Zieloni i skrajnie prawicowa Rekonkwista. To zaowocowało tym, że francuski prezydent natychmiast rozwiązał parlament i rozpisał nowe wybory. Jak zapowiedział Emmanuel Macron w orędziu do narodu, pierwsza tura wyborów do Zgromadzenia Narodowego izby niższej odbędzie się 30 czerwca, a druga 7 lipca. Czyli w trakcie trwania Euro 2024. I piłkarze nie pozostali bierni wobec tego faktu. Kylian Mbappe, przed meczem z Austrią, na konferencji prasowej odniósł się do nadchodzących wyborów i przyznał, że to sprawa znacznie ważniejsza niż mecz. "Wiemy, że to kluczowy moment w historii Francji. Nigdy wcześniej nie widzieliśmy takich wyborów. To pokolenie może zrobić różnicę" - mówił piłkarz. Zaznaczył też, że Francuzi powinni obawiać się skrajnych partii, które chcą przejąć władzę. I to właśnie sprowadziło na niego gromy, szczególnie zwycięskiej w wyborach do europarlamentu partii Zjednoczenie Narodowe. Burza po słowach Mbappe. Polityk odpowiada piłkarzowi Właśnie dlatego gwiazdorowi reprezentacji Francji w mocnych słowach odpowiedział kandydat na premiera reprezentujący partię Marine Le Pen Jordan Bardella. Młody, zaledwie 29-letni polityk, wytknął Mbappe, że ten poucza Francuzów z pozycji bajecznie bogatego i uprzywilejowanego człowieka. Warto zaznaczyć, że Mbappe był w tym odosobniony. Marcus Thuram nazwał zwycięstwo radykalnej prawicy Marine Le Pen w wyborach "smutnym" i "bardzo poważnym". A wcześniej Ousmane Dembélé powiedział, że po wyborach europejskich "zaczęły bić wszystkie dzwonki alarmowe". Jednak to na świeżo upieczonym piłkarzu Realu Madryt skupiła się uwaga polityków i komentatorów we Francji.