Partner merytoryczny: Eleven Sports

"Anomalia". Czegoś takiego nie było na Euro, oto najwięksi pechowcy

26 czerwca okazał się dniem historycznym w dziejach futbolu. Oto bowiem na Euro 2024 doszło do rozstrzygnięcia bez precedensu - a wszystko miało związek z rywalizacją w grupie E między Rumunią, Belgią, Słowacją i Ukrainą. To ostatnią z wymienionych drużyn można nazwać przy tym ekipą największych pechowców w stawce europejskiego czempionatu - mleko się jednak już rozlało i "Żółto-Niebiescy" muszą przełknąć niezwykle gorzką pigułkę.

Piłkarze reprezentacji Ukrainy nie zapamiętają zbyt miło Euro 2024
Piłkarze reprezentacji Ukrainy nie zapamiętają zbyt miło Euro 2024/TOM WELLER / DPA / dpa Picture-Alliance via AFP/AFP

Środowy wieczór przyniósł aż cztery spotkania w ramach Euro 2024, przy czym jako pierwsze do walki na boisku ruszyły ekipy z grupy E - Słowacja zmierzyła się z Rumunią, a Ukraina spróbowała swych sił z Belgią. Po nieco ponad dwóch godzinach od pierwszych gwizdków wszystko było już jasne.

Słowacy zremisowali z Rumunami 1:1 - przy czym nie obyło się bez kontrowersji związanych z podyktowanym w tym przypadku karnym. Ukraińcy tymczasem także podzielili się punktami z Belgami, z tym że żadna ze stron nie zdołała trafić do siatki. To wszystko złożyło się na... wielką sensację.

Euro 2024. Historyczny ewenement, grupa E zapewniła sensacyjny scenariusz

Absolutnie wszyscy wymienieni uczestnicy zmagań zebrali koniec końców... łącznie po cztery punkty i jak podaje profil "OptaJoe" po raz pierwszy w dziejach mistrzostw Europy doszło do sytuacji takiego swoistego remisu w "oczkach" w ramach jednej grupy.

To jednak nie wszystko - Ukraina została w tej sytuacji pierwszą reprezentacją w historii ME, która skończyła na dnie grupowej tabeli mając aż tyle pkt - dotychczas "czwórka" na koncie gwarantowała zawsze wyższą lokatę. "Żółto-Niebiescy" mogą więc czuć podwójny żal...

Euro 2024. Belgia zagra w wielkim hicie

Warto przy tym nadmienić, że Belgowie praktycznie od razu poznali swoich kolejnych rywali - i zapowiada się tu "meczycho" bowiem "Czerwone Diabły" w 1/8 finału zagrają z Francją, a więc niedawnym oponentem Polaków. Należy jednak mieć na uwadze, że zarówno "Les Bleus", jak i "Les Diables Rouges" nie prezentują ostatnio mocno błyskotliwego futbolu...

Spotkanie to zostało zaplanowane na 1 lipca, natomiast faza pucharowa zacznie się w ogólnym rozrachunku 29 czerwca od dwóch potyczek - najpierw, o godz. 18.00, Szwajcaria zagra z Włochami, a później, o 21.00, Niemcy staną do rywalizacji z Danią. Jest na co czekać.

Zobacz też nasz raport specjalny i bądź na bieżąco: Euro 2024.

Logo Euro 2024/AFP
Euro 2024/ODD ANDERSEN / AFP/AFP
Euro 2024/KIRILL KUDRYAVTSEV / AFP/AFP
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem