Środowy wieczór przyniósł aż cztery spotkania w ramach Euro 2024, przy czym jako pierwsze do walki na boisku ruszyły ekipy z grupy E - Słowacja zmierzyła się z Rumunią, a Ukraina spróbowała swych sił z Belgią. Po nieco ponad dwóch godzinach od pierwszych gwizdków wszystko było już jasne. Słowacy zremisowali z Rumunami 1:1 - przy czym nie obyło się bez kontrowersji związanych z podyktowanym w tym przypadku karnym. Ukraińcy tymczasem także podzielili się punktami z Belgami, z tym że żadna ze stron nie zdołała trafić do siatki. To wszystko złożyło się na... wielką sensację. Niedawni rywale Polaków nagle zwolnili trenera. Do akcji wkracza... Henry Euro 2024. Historyczny ewenement, grupa E zapewniła sensacyjny scenariusz Absolutnie wszyscy wymienieni uczestnicy zmagań zebrali koniec końców... łącznie po cztery punkty i jak podaje profil "OptaJoe" po raz pierwszy w dziejach mistrzostw Europy doszło do sytuacji takiego swoistego remisu w "oczkach" w ramach jednej grupy. To jednak nie wszystko - Ukraina została w tej sytuacji pierwszą reprezentacją w historii ME, która skończyła na dnie grupowej tabeli mając aż tyle pkt - dotychczas "czwórka" na koncie gwarantowała zawsze wyższą lokatę. "Żółto-Niebiescy" mogą więc czuć podwójny żal... "Przedwczesny finał" na Euro 2024? To się naprawdę może wydarzyć, wystarczy krok Euro 2024. Belgia zagra w wielkim hicie Warto przy tym nadmienić, że Belgowie praktycznie od razu poznali swoich kolejnych rywali - i zapowiada się tu "meczycho" bowiem "Czerwone Diabły" w 1/8 finału zagrają z Francją, a więc niedawnym oponentem Polaków. Należy jednak mieć na uwadze, że zarówno "Les Bleus", jak i "Les Diables Rouges" nie prezentują ostatnio mocno błyskotliwego futbolu... Spotkanie to zostało zaplanowane na 1 lipca, natomiast faza pucharowa zacznie się w ogólnym rozrachunku 29 czerwca od dwóch potyczek - najpierw, o godz. 18.00, Szwajcaria zagra z Włochami, a później, o 21.00, Niemcy staną do rywalizacji z Danią. Jest na co czekać. Zobacz też nasz raport specjalny i bądź na bieżąco: Euro 2024.