Wreszcie można powiedzieć, że w meczu Anglików na tegorocznym Euro emocji zdecydowanie nie brakowało. Holendrzy zdobyli gola na 1:0 już w siódmej minucie. Było to cudowne trafienie Xaviego Simonsa, który idealnie kopnął piłkę zza pola karnego. Odpowiedź Anglików nadeszła jeszcze w pierwszej połowie. Harry Kane najpierw wywalczył rzut karny, a następnie sam podszedł do piłki i bezbłędnie wykorzystał "jedenastkę". Do niemal samego końca spotkania nie padła już żadna bramka. W 81. minucie meczu Gareth Southgate ściągnął z boiska Harry'ego Kane'a i wprowadził Olliego Watkinsa. W tym samym momencie na murawie pojawił się Cole Palmer - to właśnie w tym piłkarzu wypatrywano potencjalnego bohatera reprezentacji Anglii w tym meczu. 9 minut, które zmieniło ten mecz. Ollie Watkins wielkim bohaterem Minęło zaledwie 9 minut, Ollie Watkins w tym czasie zaliczył zaledwie cztery kontakty z piłką. To właśnie Cole Palmer w 90. minucie spotkania posłał w pole karne otwierające podanie do Olliego Watkinsa. Napastnik Aston Villa tylko przyjął sobie piłkę i, jak na rasowego snajpera przystało, wykończył tę akcję mocnym, plasowanym strzałem przy prawym słupku. Bramkarz Holandii okazał się za słaby, aby obronić to uderzenie. Ollie Watkins jest nieoczekiwanym bohaterem reprezentacji Anglii, ale dla kibiców śledzących na co dzień ligę angielską nie jest on postacią anonimową. To właśnie on był jednym z najskuteczniejszych napastników ligi w tamtym sezonie. Dla Aston Villa w Premier League zdobył aż 19 goli. W środę 10 lipca Ollie Watkins dołączył do grona angielskich piłkarzy, którzy podbili serca kibiców "Synów Albionu". Jeśli ostatecznie ta reprezentacja sięgnie po tytuł mistrza Europy, fani nie zapomną, że to właśnie on wprowadził ją do wielkiego finału. Zasług nie można odbierać również Garethowi Soutghate'owi, który do tej pory był wyłącznie krytykowany za swoją pracę na Euro 2024. Nie ma wątpliwości, że za to, jakich zmian dokonał w końcówce meczu z Holandią, otrzyma wyłącznie wielkie pochwały. Selekcjoner zyskał tym samym kolejny ogromny kredyt zaufania przed najważniejszym meczem z Hiszpanią, który zostanie rozegrany już 14 lipca w Berlinie. Pierwszy gwizdek wybrzmi o godzinie 21:00 czasu polskiego.