Piłkarze biorący udział w zmaganiach na mistrzostwach Europy w piłce nożnej dostarczają sporą dawkę emocji fanom futbolu. Za nami mecze ćwierćfinałowe, w których dwukrotnie triumfatora pojedynku wyłowić musiały ostatecznie rzuty karne. W piątkowy wieczór w serii jedenastek zmierzyli się Francuzi i Portugalczycy, a kolejnego dnia rzuty karne przesądziły o przyszłości Anglików i Szwajcarów. Po meczu Anglia - Szwajcaria bohaterem "Trzech Lwów" został Jordan Pickford. Golkiper konkurs rzutów karnych rozpoczął od obronienia strzału w wykonaniu Manuela Akanjiego. I choć nie udało mu się w przypadku jedenastek, do których podeszli później Fabian Schar, Xherdan Shaqiri i Zeki Amdouni, to właśnie on pomógł w dużej mierze Anglikom awansować do półfinału Euro 2024. Burza we Francji. Znana polityk uderza w Kyliana Mbappe. "Dość" Jordan Pickford przygotował sobie ściągę na rzuty karne ze Szwajcarią. Notatki bardzo mu pomogły Po zakończeniu meczu w mediach pojawiły się fotografie Jordana Pickforda uważnie przyglądającego się swojemu bidonowi tuż przed startem konkursu rzutów karnych. Nie byłoby w tym niczego dziwnego gdyby nie fakt, że golkiper "Synów Albionu" przygotowane miał na nim notatki na wypadek, gdyby o wyniku meczu ze Szwajcarią przesądzić miały... właśnie jedenastki. Jak zauważyć można na zdjęciu, w przypadku Akanjiego na bidonie widniała adnotacja, żeby rzucić się w lewo. Jordan Pickford posłuchał notatek ze swojej "ściągawki" i rzeczywiście właśnie taki ruch wykonał podczas bronienia strzału z jedenastu metrów w wykonaniu szwajcarskiego asa. Udana interwencja 30-letniego bramkarza w tym przypadku okazała się rozstrzygająca. Rzuty karne zakończyły się bowiem wynikiem 5-3 dla podopiecznych Garetha Southgate’a. Anglicy o awans do ścisnęło finału mistrzostw Europy powalczą już w środę 10 lipca. Tego wieczoru zmierzą się oni z reprezentantami Holandii. Zanim jednak poznamy triumfatora tego starcia, dzień wcześniej w pierwszym półfinale zagrają Hiszpanie i Francuzi. Relacje "na żywo" z tych spotkań oraz meczu finałowego na Euro 2024 śledzić będzie można na stronie Interii Sport. Potęga nad przepaścią, gwiazda muzyki "na ratunek". Selekcjoner wyśmiany w sieci