Podopieczni Garetha Southgate’a długo na Euro 2024 nie cieszyli się dobrą opinią w ojczyźnie. "Synowie Albionu" co prawda przeszli fazę grupową, a następnie wygrywali kolejne mecze, ale sporo do życzenia pozostawiała ich gra. Wystarczy tylko spojrzeć na końcowe wyniki. Chluby nie przyniósł im remis ze Słowenią. W starciu ze Słowacją nie było wcale lepiej. Dużo niżej notowani rywale byli o krok od sensacji, ponieważ dopiero rzutem na taśmę Wyspiarze doprowadzili do dogrywki. Ćwierćfinał ze Szwajcarią zakończył się dopiero po konkursie "jedenastek". Niektórym sympatykom znajdującym się w Niemczech zaczęły już puszczać nerwy. Do historii przeszły obrazki po trzeciej potyczce graczy Garetha Southgate’a. Szkoleniowiec poszedł podziękować kibicom za doping. W jego kierunku zamiast ciepłych słów, poleciały puste kubki po piwie. "Rozumiem to [zachowanie kibiców - przyp. red.], nie zamierzam od tego uciekać. Najważniejsze jest trwanie przy drużynie. Rozumiem negatywną narrację skierowaną we mnie. To lepsze dla zespołu, ale tworzy niezwykle trudne środowisko do działania" - mówił później na konferencji prasowej. Kilka tygodni po tym przykrym incydencie atmosfera na linii trener - kibice musi być już o wiele lepsza. To zasługa awansu do finału Euro 2024. Ostatni mecz czempionatu rozgrywanego na niemieckich boiskach zdominował angielskie media. Piłka nożna nie znika z pierwszych stron gazet i pewnie długo nie zniknie, niezależnie od końcowego wyniku spotkania rozgrywanego na Stadionie Olimpijskim w Berlinie. Hiszpanie chwaleni przed finałem Euro przez angielskich dziennikarzy W Anglii panuje umiarkowany optymizm. Fani wierzą w sukces, lecz na ziemię sprowadzają ich dziennikarze. Szczegółowe porównanie "Synów Albionu" oraz "La Furia Roja" zrobiło "BBC". Autor artykułu już na wstępie zauważył przewagę na korzyść Hiszpanów w liczbie wywalczonych trofeów. "Od przełomu tysiącleci rywale zwyciężyli w finałach Euro w 2008 i 2012 roku (oraz zdobyli mistrzostwo świata w 2010 roku), ale chęć Trzech Lwów, aby zakończyć 58 lat cierpień, może przełamać wszelkie przeciwności losu" - napisano. Dalsza część tekstu dobija najbardziej zagorzałych sympatyków. "Hiszpanie strzelili prawie dwa razy więcej goli niż my. Mieli także więcej prób zdobycia bramki, więcej wbiegów w pole karne przeciwnika oraz wykonali więcej dośrodkowań oraz rzutów rożnych" - dodano. "Independent" zwraca natomiast uwagę na najważniejszych piłkarzy z Półwyspu Iberyjskiego. "Hiszpańska drużyna jest utalentowana, uważana za najlepszą dotychczasową drużynę turnieju. Inspirowana jest błyskotliwością nastoletniego skrzydłowego Lamine’a Yamala. Jest jeszcze Nico Williams na drugim skrzydle, Rodri z Manchesteru City oraz Fabian Ruiz w środku pola" - stwierdzono. Finał Euro 2024 już niebawem. Gdzie śledzić spotkanie? Pierwszy gwizdek arbitra wybrzmi o godzinie 21:00. Tekstowa relacja live w Interia Sport. *** Zobaczcie także nasz raport specjalny i bądźcie na bieżąco: EURO 2024.