Rosjanom do awansu wystarczał remis, Grecy potrzebowali zwycięstwa, jednak nie byli w stanie przez dłużej niż kilkanaście minut dyktować warunków gry rywalom. Rosjanie szturmowali bramkę Greków w pierwszej połowie, ale mieli duże problemy, aby wypracować sobie dobrą sytuację strzelecką. Jeśli już im się to udawało, to ich strzały były najczęściej blokowane. Wydawało się, że "Sborna" dominuje, a tymczasem w 2. minucie doliczonego czasu gry pierwszej połowy Grecy niespodziewanie zdobyli bramkę. Po błędzie na lewej stronie rosyjskiej defensywy Giorgos Karagounis pobiegł w kierunku bramki rywali i mocnym, płaskim strzałem nie dał szans Małafiejewowi.