Jak oceniliśmy naszych piłkarzy - skala 1-10. ARTUR BORUC 7 Potwierdził pozycję numery 1 w naszej reprezentacji. Przy straconym golu mógł sie może zachować ciut lepiej, ale potem był górą w trzech sytuacjach sam na sam. Musi poprawić celność wkopów, bo za często kopnięta przez niego piłka lądowała poza boiskiem. MARCIN WASILEWSKI 6 Już w pierwszej akcji dał się ograć szybkiemu Martinowi Vingaardowi. Potem nie upilnował duńskiego skrzydłowego, gdy ten z bliska kierował piłkę do siatki. Nasz obrońca był o kilka kroków na wolny. W drugiej połowie już należycie "ustawił" sobie Vingaarda, poza tym śmielej poczynał sobie w ofensywie. Raz posłał dobrą wrzutkę w pole karne i mógł być z tego gol. Solidny występ. MARIUSZ JOP 5 Zastępował kontuzjowanego Michała Żewłakowa. Zagrał na swoim poziomie. Raz było lepiej, raz gorzej. Musi się zadowolić pozycją stopera numer 3 w kadrze JACEK BĄK 5 Jak to on. Kilka udanych interwencji kilka gorszych. Duńczycy doszli aż cztery razy do sytuacji sam na sam z Arturem Borucem. W trzech z nich nasz bramkarz ratował skórę naszym stoperom. Z Niemcami na takie błędy nie można sobie pozwolić. JAKUB WAWRZYNIAK 5 Zaczął obiecująco. Włączył sie do akcji ofensywnej, zagrał klepkę z Jackiem Krzynówkiem i oddał pierwszy celny strzał w meczu. Pod koniec pierwszej połowy uderzył łokciem rywala, a za moment w banalny sposób stracił piłkę. Na szczęście legionisty Artur Boruc wygrał pojedynek z Dennisem Rommedahlem. Trudno rozstrzygnąć czy wygrał rywalizację z Pawłem Golańskim o miejsce w podstawowym składzie. TOMASZ ZAHORSKI 5 Wyszedł w podstawowym składzie, gdyż trener chciał się przekonać, czy może na niego liczyć, gdyby Jakub Błaszyczykowski nie wrócił do sił. Do szczytowego poziomu Kuby na pewno jeszcze mu daleko, Zahorski tylko przeprowadził dwie w miarę groźne akcje, a jego zmiennik - Wojciech Łobodziński zaprezentował się z nieco lepszej strony. DARIUSZ DUDKA 6 Bez większych błędów i takich w jego stylu głupich strat. Z zadań defensywnych wywiązywał się w miarę poprawnie, ale musi w rzucać więcej długich i celnych podań do przodu. MARIUSZ LEWANOWSKI 6 Zagrał na podobnym poziomie, jak Dudka, ale od "Lewego" wymagamy więcej. EUZEBIUSZ SMOLAREK 7 Nie ma żadnych wątpliwości - to nasz najinteligentniejszy zawodnik. Zaczął na lewym skrzydle, ale po 20 minutach przeniósł się na środek ataku. Wypracował rzut karny spartaczony przez Macieja Żurawskiego, potem asystował przy golu Jacka Krzynówka. Ta właśnie sytuacja pokazał, że ma oczy dookoła głowy. Inny pewnie przypaliłby się na strzał, ale Ebi dostrzegł lepiej ustawionego kolegę. JACEK KRZYNÓWEK 7 Niezawodny. Strzelił 15. gola w swej reprezentacyjnej karierze to prawą nogą! A trzeba pamiętać, że to "Krzynek" - świetnym podaniem do Żurawskiego - zainicjował bramkową akcję. Zaczął jako ofensywny pomocnik, a potem przeszedł na lewe skrzydło. MACIEJ ŻURAWSKI 5 Chyba powinien się wyleczyć ze wykonywania karnych w kadrze. Jesienią 2005 roku nie strzelił karnego w meczu z Austrią, ale wówczas zdążył ze skuteczną dobitką. Tym razem takiej szansy od Thomasa Sorensena nie dostał. Zrehabilitował się chwilę później, gdyż brał istotny udział w akcji, która zakończyła się golem Krzynówka. PAWEŁ GOLAŃSKI 5 Minimalnie lepszy od Wawrzyniaka, choć lewa strony obron, to nie jest jego wymarzona pozycja. WOJCIECH ŁOBODZIŃSKI 6 Gdy Błaszczykowski nie wróci do zdrowia, to raczej on wbiegnie w podstawowym składzie na Niemcy. Oddał jeden bardzo groźny strzał z dystansu, kilka szarż skrzydłem, ale dośrodkowania zazwyczaj do nikogo. ROGER 6 Zastąpił Żurawskiego i wypadł nieco lepiej od naszego kapitana. Popisał się kilkoma nieszablonowymi zagraniami, w brazylijskim stylu. Nie zawsze znajdował zrozumienie z partnerami. Mimo wszystko, to raczej on, a nie "Żuraw" zacznie mecz z Niemcami na ławce rezerwowych. Marek Saganowski i Łukasz Garguła grali za krótko, aby ich oceniać. Grzegorz Wojtowicz, Chorzów