Miałeś okazje do zdobycia bramek, jednak się nie udało. - W dwóch sytuacjach, które miałem, mogłem lepiej się zachować. W jednej trochę źle ułożyłem nogę i trafiłem w słupek. Zabrakło trochę szczęścia. Oczekiwaliście, że warunki do gry będą lepsze. Padający deszcz, nasiąknięta murawa. Ciężko było grać. - Oczywiście. W drugiej połowie z minuty na minutę było coraz gorzej. Padał deszcz i boisko stawało się gorsze. Każdy grał po 45 minut i każdy to jutro odczuje. Ćwiczycie na sztucznej nawierzchni. Trudniej się na niej trenuje? - Na pewno gorzej. Każdy z chłopaków narzeka, jak musimy tam iść i trenować. Później stawy to odczuwają i chłopaki narzekają na drobne urazy. Jutro macie do szesnastej wolne. Jakieś plany? - Jeszcze nie wiem, co jutro będzie. Z tego, co wiem, to mamy jeden trening, więc sobie trochę odpoczniemy po dzisiejszym meczu. Jak sobie zagospodarujemy czas, to zobaczymy.