Ułańska fantazja podpowiada jednak "tak" ("jawohl"). Gdyby Jacek Krzynówek na począku wykorzystał prezent Jensa Lehmana, moglibyśmy sobie pozwolić na komfort gry z kontry. Nie musielibyśmy stawiać zawsze ryzykownych pułapek ofsajdowych. Batalię z Niemcami przegrała nie tylko defensywa. Również w ataku nie mieliśmy zbyt wielu atutów. Jeśli w tym względzie najlepiej wypada naturalizowany niedawno Roger Guerreiro, to nie jest to powód do dumy dla pozostałych naszych piłkarzy. O ile na prawej flance czasem udało się coś wskórać (Wojciech Łobodziński wypracował stuprocentową okazję Maciejowi Żurawskiemu), to lewe skrzydło nie istniało. Gdy w mixed zonie oczekiwaliśmy na zawodników, realizator zaprezentował historię pojedynków Jacka Krzynówka z Philippem Lahmem. Porażka naszego "Gladiatora" była druzgocąca. Za wyjątkiem wywalczonego jednego rzutu rożnego, poniósł same porażki. Ze dwa razy przyparty do linii bocznej przez Niemca, oddawał piłkę na aut. Za to Lahm - podaniem z boku do Gomeza - zainicjował akcję, która dała Niemcom najważniejszego gola (tego na 1:0). W drugiej połowie z tego samego miejsca, co Lahm podawał do Rogera Marcin Wasilewski. Sęk w tym, że uczynił to niedokładnie. Można wywnioskować, że nie dość, iż mamy słabszy potencjał piłkarski, to jeszcze brakuje nam zgrania. Roger niedawno dołączył do zespołu. Zrozumienia wewnątrz zespołu nie poprawił też desperacki krok Leo Beenhakkera polegający na wpuszczeniu Łukasza Piszczka, który nie brał udziału w przygotowaniach do Euro. Całe szczęście w polskim obozie nikt nie załamuje rąk. Po porażce z Niemcami każdy stanął przed dziennikarzami, uderzył się piersi i wyraził wolę walki o awans w pozostałych meczach. - Zrobimy wszystko, by nie zrealizowało się złośliwe powiedzenie, że z Austrią zagramy o życie, a z Chorwacją już tylko o honor - zapewniał obrońca Marcin Wasilewski. - Austriacy są silni, ale nie czarujmy się - to zupełnie inna klasa, niż Niemcy - podkreślił Jacek Bąk. Co zrobić, by lepiej wypaść w starciu z gospodarzami? Pewnie nieodzowne będą zmiany w składzie. Wszyscy spodziewają się, że Roger zagra od początku. Pewnie za Macieja Żurawskiego, ale kto wie, czy nie powinniśmy go wstawić za któregoś z defensywnych pomocników, by napastnicy nie byli odcięci od podań, jak to było w starciu z Niemcami. Michał Białoński, Bad Waltersdorf Czy musieliśmy przegrać z Niemcami? Zobacz INTERIA TV