Golkiper Arsenalu podczas luźniejszego fragmentu zajęć pod okiem Franciszka Smudy postanowił pobawić się trochę piłką. Zrobił nią kilka "kapek", a następnie przyjął na kark. Po chwili podbiegł do bezpańskiej futbolówki i kopnął ją w stronę bramki tzw. krzyżakiem. Efekt zaskoczył samego strzelca. Podkręcona piłka wpadła do siatki, odbijając się po drodze od słupka. Takiej "rabony" nie powstydziliby się nawet reprezentanci Brazylii, czy czołowy fachowiec w tej dziedzinie - Ricardo Quaresma. - To było na kamerze? - krzyknął do operatora wyraźnie rozbawiony Szczęsny, a gdy otrzymał odpowiedź twierdzącą, szybko obejrzał na wyświetlaczu swojego gola. Zagraniem Szczęsnego zdążyli się już zachwycić zakochani w nim Anglicy. Na jednym z blogów o tematyce piłkarskiej napisali "Znakomita rabona Szczęsnego na treningu reprezentacji Polski". Komentarze internautów również są entuzjastyczne - "Chesney (tak niektórzy kibice piszą nazwisko polskiego bramkarza - przyp. red.) to przyszły kapitan Arsenalu" - uważa Brooke Stern. "Spokojnie może grać z ataku obok Van Persiego" - twierdzi z kolei Jack253. To nie pierwszy raz, gdy Szczęsny dał popis wyśmienitej techniki piłkarskiej. W zeszłym roku zwyciężył w wewnątrzklubowym konkursie Arsenalu "Crossbar Challenge", w którym należało trafić z dystansu w poprzeczkę bramki.